Fetysz obcasów – dlaczego kręcą one mężczyzn?
Obcasy to coś, co nie tylko kobiety, ale również mężczyźni wręcz uwielbiają! 🙂 Oczywiście zapewne większość z Was ma tutaj na myśli wysokie obcasy, co może nieodzownie wiązać się jednocześnie z fetyszem obcasów. Są jednak wśród nas tacy, których kręcą różne wysokości obcasów, a nawet… ich brak. Aby przybliżyć Wam wszystkim, jak to wygląda, zachęcam do dalszej lektury.
Czym są obcasy?
Na początek zacznę od tego, co to są obcasy oraz czym jest fetysz obcasów.
Obcasy są niczym innym jak ponętnymi i seksownymi, „dodatkowymi centymetrami” dla kobiet. Buty na podwyższeniach, jakimi są obcasy, przede wszystkim dodają pewności siebie, elegancji i seksapilu. Lecz nie tylko – poprawiają one również całą sylwetkę, ujędrniając pupę i wysmuklając ciało.
Czasem tych kilkanaście centymetrów może być wręcz niezbędnych do poprawy naszego komfortu czy samooceny. Ja sama często lubię chodzić w nich nawet w domu, ponieważ ze względu na mój niezbyt wysoki wzrost, pomagają mi sięgać wyżej niż zazwyczaj. 🙂
Obcasy nie są jedynie dodatkiem do butów, szczególnie szpilek (gdyż głównie tego typu buty mam tu na myśli) – one są czymś więcej. Obcasy są dla niektórych nawet sensem życia, ponieważ wiele kobiet (choć mężczyzn chyba też) traktuje je jako nieodzowny element, który musi towarzyszyć nam każdego dnia. A to dlatego, że większość z nas nie wyobraża sobie bez nich normalnego funkcjonowania. Stąd też śmiało można stwierdzić, że fetysz obcasów dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn.
Jakie są zalety butów na obcasie?
Jest ich wiele!
Przede wszystkim sprawiają, że kobieta optycznie wygląda na wyższą. Różnica np. dwunastu centymetrów w tę czy we w tę naprawdę potrafi zdziałać cuda. Zwłaszcza wtedy, gdy np. ja jestem niska, a partner wysoki. Obcasami można odpowiednio manipulować ogólnym wrażeniem, jakie wywiera para. 🙂
Kolejna kwestia dotyczy kształtu nóg, a przede wszystkim łydek. Mięśnie napinają się w sposób, który sprawia, że łydki wyglądają – co tu dużo mówić – „ładniej”, bez zbędnego wdawania się w szczegóły.
Warto również wspomnieć ogólnie o całej sylwetce, gdyż odpowiednie buty na wysokim obcasie optycznie „odejmują” nieco kilogramów. Jest to przydatne zwłaszcza dla kobiet, które pod tym względem nie czują się zbyt pewnie. A dobrze wiemy, jak istotna jest dla nas pewność siebie. 🙂
Swoją drogą, ostatnio zastanawiałam się, czy formalny dresscode uwzględnia obcasy tylko i wyłącznie z estetycznego punktu widzenia. Wydaje mi się, że jest jeszcze jedna zaleta chodzenia w szpilkach w pracy – zwłaszcza tam, gdzie ma się do czynienia z pracą biurową. Otóż obcasy poprzez wpływ, jaki wywierają zarówno na naszą fizyczność, jak i psychikę, mogą pomagać nam w negocjacjach oraz w tym, abyśmy były poważniej traktowane. Sam stukot obcasów może powodować zarówno zainteresowanie, jak i respekt.
Według mnie coś w tym jest. Nie ukrywam, że zachęcam Was do wypowiedzenia się na ten temat w komentarzach, gdyż może nawiązać się dość ciekawa dyskusja w tej kwestii.
Wiem również, że spora część z Was pracuje w różnego rodzaju biurach, gdzie fetysz obcasów „aktywuje się” przede wszystkim w towarzystwie elegancko ubranych koleżanek. Nie ukrywam, że i ja sama zwracam na to uwagę. Zresztą kobiety również często podziwiają wygląd innych kobiet, tylko po prostu otwarcie o tym nie mówią.
Skąd wzięła się u mnie fascynacja obcasami?
Szczerze mówiąc, to nawet nie pamiętam konkretnego momentu.
Wiem tylko, że nawet jako bardzo mała dziewczynka bardzo lubiłam wkładać buty mamy, próbując w nich chodzić. Co prawda ledwo mi się to udawało, ponieważ buty były dwa razy (albo nawet jeszcze bardziej) za duże.
Aczkolwiek kulminacja mojego zainteresowania butami na wysokim obcasie miała miejsce chyba w liceum, gdyż zazwyczaj to właśnie w tym okresie dziewczyny zaczynają swoje pierwsze poważniejsze próby chodzenia w szpilkach. Formalne okazje w szkole, imprezy – tak to się zwykle zaczyna. I, jak widać, pozostaje po latach. 🙂
Moje ulubione buty na obcasach
Moimi ulubionymi butami na obcasach, jakie mam w swojej kolekcji, są bezdyskusyjnie buty marki Pleaser. Marka ta jest – przynajmniej według mnie – najlepszym producentem obuwia erotycznego na rynku. Ich buty są po prostu piękne, a wszystkie szczegóły dopieszczone z jak najwyższą precyzją.
Obecnie moim ulubionym modelem jest model Delight-660FH. Mogę śmiało rzec, że sama również posiadam fetysz obcasów, a to objawia się tym, że ponad połowę mojej szafy zajmują właśnie buty. 🙂
Nic dziwnego, bowiem ogólnie znaną prawdą jest, że kobiety dla nowej pary butów czy też nowej torebki potrafią zrobić wszystko i często zakochują się w nich od pierwszego wejrzenia, czyli od momentu, gdy widzą je na półce sklepowej.
Czy Fetysz Dama chodzi codziennie w szpilkach?
Nie powiedziałabym, że codziennie, ale niemal każdego dnia. Już tłumaczę, dlaczego tak jest.
Pracuję w biurze, a dresscode powiązany z obcasami jest u nas na porządku dziennym. Co prawda nikt oczywiście nie każde chodzić w piętnastkach (w sytuacjach formalnych taka wysokość kojarzyłaby się zresztą nie w taki sposób, w jaki powinna), lecz zgrabne szpilki w połączeniu z granatowym formalnym strojem i cieniutkimi cielistymi rajstopkami wyglądają po prostu ładnie i elegancko.
Zatem, jak widać, wszystko ma swój początek w pracy.
Po godzinach lubię „wskakiwać” w inne buty na wysokim obcasie, pasujące do moich różnych stylizacji. Nie mam absolutnie żadnych oporów, aby założyć szpilki, wybierając się np. na zwykłe zakupy. Dobrze wiem, że ładne buty zwracają na siebie uwagę oraz dodają kobiecie pewności siebie, zatem skrzętnie korzystam z tego atutu.
Ostatnia kwestia to typowo łóżkowe zabawy. Wiem, iż mężczyźni bardzo często mają fetysz obcasów i wręcz nie wyobrażają sobie, aby kobieta w trakcie intymnej sytuacji mogłaby być ich pozbawiona. Jednym kobietom fakt ten się podoba, innym nie, z kolei ja należę do zdecydowanych zwolenniczek butów do łóżka.
Dlaczego mężczyźni bardzo często mają fetysz obcasów?
W mojej opinii niebagatelną rolę odgrywają zalety szpilek, o których już dość szeroko wspomniałam. Mam na myśli te typowo estetyczne, które czynią nas atrakcyjniejszymi.
Ogółem zazwyczaj „łóżkowy” strój kobiecy składa się z wielu elementów, których nie widuje się na co dzień. Pończochy, pas do pończoch, inne elementy seksownej bielizny – wszystko to jest tematem tabu, zarezerwowanym na pewne okazje. Wysokie obcasy idealnie wkomponowują się w tę sytuację, gdyż również tak wysokie buty nie są częstym widokiem na naszych ulicach.
Są jednak pewne wyjątki (w tym momencie niewinnie powinnam wskazać na siebie :)). Z uwagi na to, że często chodzę w szpilkach po mieście, bardzo często widzę, który mężczyzna ma fetysz obcasów. Panowie, myślicie, że nie widać tego spojrzenia rzucanego ukradkiem w kierunku naszych nóg, by później niewinnie powędrowało w górę i – nieco speszone – uciekło gdzieś dalej? My wszystko widzimy! 🙂 Jednak spokojnie, to absolutnie nic złego. Kobieta właśnie po to przywdziewa szpilki, aby zwracać na siebie uwagę, więc jeśli wodzicie za nami wzrokiem, to wszystko jest tak, jak być powinno. Ani my nie odbieramy tego źle, ani Wy nie powinniście czuć się tym faktem speszeni.
I właśnie z tą myślą chcę Was pozostawić. Fetysz obcasów absolutnie nie jest czymś złym. Tak jak każde inne upodobanie – póki nie wyrządza krzywdy Wam lub innym osobom, wszystko jest w porządku.
Oj tak 🙂
Mój wzrok zawsze skupia się na obcasach, choć oczywiście bardziej na stópkach 😉