Jak czerpać przyjemność z BDSM? Dlaczego przynosi to satysfakcję?

Jak czerpać przyjemność z BDSM?
Fetysz Dama7 minut czytania3

Na samym początku tekstu o przyczynach fascynacji BDSM podałam definicję całego zagadnienia. W gruncie rzeczy wszystko sprowadza się do zawiązania odpowiedniej relacji między stroną dominującą a uległą. Liczą się tutaj nie tylko aspekty fizyczne (powiązane np. z różnymi fetyszami typu fetysz stóp czy też aktywnościami, w których wszelkie kajdanki, kneble i pejcze odgrywają istotną rolę), lecz przede wszystkim psychiczne, gdyż to właśnie od stanu ducha zależy to, jak czerpać przyjemność z BDSM w odpowiedni sposób.

Respekt dla drugiej strony, czyli podstawa BDSM

Odpowiedzialne (a nie jakieś udawane czy też zaobserwowane na wątpliwej jakości filmach) BDSM wymaga poszanowania wielu zasad. Nie są to w sumie jakieś nadzwyczajne reguły – najważniejsze z nich kręcą się wokół szacunku i taktu.

Pierwszy z brzegu przykład: spotkania klimatyczne. W Polsce odbywa się nieco mniej lub bardziej znanych imprez „w klimacie”. Jedna z podstawowych reguł dotyczy tego, iż do pewnych stref nie można wnosić telefonów komórkowych ani żadnych urządzeń, które rejestrowałyby obraz lub dźwięk. Powód jest bardzo prosty – osoby biorące udział w pewnych aktywnościach mogłyby nie życzyć sobie nagrywania ich igraszek, a tylko i wyłącznie tego typu zakaz może zapewnić im pod tym względem spokój ducha.

Kolejna kwestia dotyczy włączania się do zabaw innych osób. Pomyśl – czy widząc całującą się gdzieś na mieście parę, wpychasz się na trzeciego „z językiem na wierzchu”? Oczywiście, że nie, gdyż ryzykuje się dostaniem w dziób. 🙂 Równie dobrze nie chwytasz zakochanych za ręce. Są pewne rzeczy, których po prostu nie wypada robić. Analogicznie podczas spotkań klimatycznych – jeśli chce się dołączyć do jakiejś akcji, należy zapytać o zgodę osoby biorące w niej udział. Nie każda pani z ochotą zareaguje na obecność kolejnego mężczyzny (w rzeczywistości nie wygląda to tak, jak na każdym filmie tego typu), jak i nie wszyscy panowie będą zadowoleni z obecności innej kobiety.

Zapytasz pewnie – „po co piszesz te banały?”. Powód jest prosty. Jeśli myśli się o tym, jak czerpać przyjemność z BDSM, to tak podstawowa wartość, jaką jest szacunek dla drugiej osoby, musi być uszanowana.

A co ze zwracaniem się do drugiej osoby?

Nie ukrywam, że jest to jeden z moich ulubionych tematów, gdyż wielu rozmówców jest pozytywnie zaskoczonych moim podejściem do tej kwestii. Dlaczego?

Już wyjaśniam.

Często słyszę od Was, że wiele dominujących osób już na wstępie (np. w ogłoszeniu na jakimś portalu czy też przy pierwszej wysłanej wiadomości) każe nazywać siebie Panem, Panią, Mistrzem, Królową itp. itd. Gdyby na tym był koniec, to uznajmy, że byłoby to jeszcze w miaaarę w porządku. Jednak za tym następuje kolejny krok i takie osoby rzucają w drugą (uległą) stronę różnymi epitetami czy też nazywają ją w jakiś upokarzający sposób.

Co w tym złego?

Otóż zwracanie się do kogoś w ten sposób już na wstępie jest nieco zabawne. Przede wszystkim świadczy o braku szacunku do drugiej osoby, ponieważ aby mieć prawo nazywania kogoś w jakiś sposób (który normalnie uznawany jest za absolutnie obraźliwy, ale w przypadku przyjętej konwencji jest oczywiście zupełnie normalny), obie strony muszą się na to zgodzić. Muszą wejść w relację, ustalić jakieś wspólne zasady. Po prostu przystać na dany układ i świadomie realizować jego postanowienia.

W innym wypadku wszystko się po prostu spłyca oraz sprawia, że osoby nowe w BDSM uważają tę całą aktywność głównie za rzucanie w siebie epitetami na prawo i lewo.

Nie tędy droga.

Dlatego też kwestia tego, jak czerpać przyjemność z BDSM, ściśle wiąże się nawet z samą rozmową, którą przeprowadza się jeszcze zanim ustali się jakieś konkretne szczegóły. Jest to też szansa na zrobienie dobrego wrażenia i pokazanie klasy, a są to rzeczy niezwykle istotne.

Czy szacunek w zwracaniu się do siebie to wszystko?

Absolutnie nie. To dopiero wstęp.

BDSM wymaga odpowiedzialnego podejścia przede wszystkim w kwestii różnych zachowań, gdyż nieumiejętne „obchodzenie się” z drugą osobą może zrazić ją do jakiejś aktywności na bardzo długi czas.

Dlatego też absolutną podstawą jest wyznaczenie sobie konkretnych zasad oraz ram, których należy przestrzegać. Wtedy wszystkie strony mają pewność, że każda czynność dzieje się za aprobatą wszystkich osób biorących w niej udział.

Czasem jednak nie da się uniknąć sytuacji, w których nieco „ponosi”. Tak po prostu bywa. Na takie momenty najlepiej jest przygotować dwa tzw. słowa bezpieczeństwa. Popularnie przyjęło się używać czegoś w rodzaju „żółty” oraz „czerwony”. Pierwszego spośród tych słów osoba uległa używa, aby dominująca np. nieco odpuściła, zmniejszyła intensywność itp. Po prostu jest to ostrzeżenie. Z kolei drugie słowo stosowane jest w przypadku chęci kategorycznego zaprzestania jakiejś czynności.

Oczywiście nikt nie każe wykorzystywać dokładnie tych dwóch wyrazów, można śmiało stosować różne odpowiedniki.

Jak czerpać przyjemność z BDSM poprzez różne przedmioty?

Opuszczam sferę psychiczną, by przejść do tej głównie fizycznej. 🙂

Dla mnie samej podstawą jest tematyczna seksowna bielizna, którą przywdziewa się tylko w trakcie specjalnych okazji.

Fajnie jest mieć z partnerem pewną kolekcję, do której sięga się podczas takich wyjątkowych aktywności. Zaliczyć można do niej np. pończochy (zarówno samonośne, jak i do pasa), pas do pończoch, jakieś ozdobne staniki, uprzęże, nasutniki, zmysłowe maski czy też rękawiczki. Opcji jest naprawdę sporo.

Wszystko to ma za zadanie po prostu ozdobić ciało kobiety. W którymś ze swoich wpisów na blogu wspomniałam, że – przynajmniej dla mnie – piękniej wygląda ciało zmysłowo urozmaicone fantastyczną bielizną, aniżeli całkowicie nagie.

Tego typu bielizna podkreśla wagę i rangę sytuacji. Nie bez powodu jest jednym z najczęściej kupowanych rodzajów produktów przed walentynkami. Przyodzianie świetnego stroju sprawia przyjemność zarówno partnerce (gdyż kobieta czuje się w takim zestawie seksowna i pewniejsza siebie), jak i partnerowi (ponieważ może cieszyć swoje oczy czymś wyjątkowym).

A co z butami do łóżka?

O tym, jak ważne jest erotyczne obuwie, szeroko rozpisałam się w tekście na temat doboru butów do łóżka.

Kobiety zakładają szpilki, by uczynić swoje nogi optycznie dłuższymi i bardziej smukłymi. Obcasy wpływają także na chód oraz sposób poruszania się. To właśnie dzięki nim tyłeczek wygląda tak świetnie, „kołysząc się”. 🙂

Buty z niską lub wysoką platformą, na cieniutkich szpileczkach oraz na grubszym obcasie, z zakrytymi palcami lub odkrytymi, bez zapięcia wokół kostki oraz z nim – rodzajów butów, które śmiało mogą odgrywać rolę erotycznych, jest co niemiara.

Jak czerpać przyjemność z BDSM z wykorzystaniem akcesoriów?

Jak wcześniej wspomniałam, BDSM nieodzownie kojarzy się także z przedmiotami (najczęściej skórzanymi) w rodzaju pejczy, kajdanek, obroży itp.

Jedne z nich mają za zadanie przywoływać do porządku poprzez zadanie bólu, inne z kolei krępują ruchy lub też symbolizują oddanie uległej osoby.

Akcesoriów jest teraz naprawdę cała masa. Jestem ogromną zwolenniczką ich stosowania, staram się raz na jakiś czas zaopatrywać w nowe „gadżety”, które urozmaicają wszelkie łóżkowe zabawy. Ich stosowanie również podkreśla rangę wydarzenia, gdyż najczęściej nie są to przedmioty codziennego użytku. 🙂

Dlaczego tak je lubię? Ponieważ przynoszą powiew świeżości, pomagają w uzyskiwaniu konkretnych celów i po prostu ładnie wyglądają.

Akcesoria mogą być odpowiedzią na to, jak czerpać przyjemność z BDSM, lecz należy mieć na uwadze przede wszystkim bezpieczeństwo. Jeśli np. mowa o tych przedmiotach, które zadają ból, oczywiście trzeba uważać na siłę. Równie dużej uwagi wymagają np. kneble oraz kajdanki. W przypadku knebli sprawa jest prosta – zakneblowana osoba nie może zostawać sama, gdyż zawsze istnieje jakieś ryzyko zadławienia się itp. To samo z kajdankami, nigdy nie powinno się pozostawiać samotnie skrępowanej osoby z uwagi na możliwość wystąpienia jakichś skurczy czy też innych nieprzewidzianych sytuacji, które wymagałyby natychmiastowego uwolnienia.

Wszystko sprowadza się do zachowania chłodnej głowy. Owszem, niektóre przedmioty mogą wręcz podniecać czy też wzmagać jakieś poczucie władzy, ale nigdy te uczucia nie powinny przesłaniać dbania o bezpieczeństwo zarówno swoje, jak i wszystkich innych uczestników.

Najpierw zapewnienie bezpieczeństwa, później zaś zabawa. Da się jedno z drugim pogodzić w 100%.

Spodobał Ci się ten tekst? Sądzisz, że moglibyśmy nawiązać jakąś współpracę? 😘 Skontaktuj się ze mną
Zostaw swój komentarz

Komentarze (3)
  • Zechs

    Przeczytałem z wypiekami na twarzy 😉 Aż z wrażenia muszę teraz iść pobiegać 😉 Ciekawe, czy interesują Cie również jakieś inne uciechy cielesne albo praktyki (choć na pewno nie w takim stopniu jak BDSM ;))) i czy pojawią się na ten temat artykuły na blogu 😉 Miłego wieczoru

    • Fetysz Dama
       

      Dzięki za komentarz! Jeśli interesują Cię jakieś konkretne tematy, śmiało możesz podrzucić mi swoje pomysły. 😉

  • Sulik

    Witam 🙂 Przeczytałem z zaciekawieniem, a że z racji tego że też uwielbiam tego typu zabawę stwierdzam że bardzo dobrze to odpisałaś. Podstawą jest rozmowa. Jeśli partnerzy idealnie się zagrają to można działać cuda. Odebranie najbardziej masakrycznego gwałtu na kobiecie to wtedy nie problem, przy całej mojej ogromnej miłości do partnerki 🙂