Jak rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych?

Jak rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych?
Fetysz Dama26 minut czytania6

Na wstępie tego wpisu chciałabym Ci zakomunikować, iż będzie on podzielony na kilka części. Każda z tych części zawierać będzie fantazje dotykające różnych sfer. Postaram się podzielić to tak, aby w pierwszej części zawarte były bardziej przyziemne fantazje, w kolejnej typowo łóżkowe i erotyczne, a w ostatniej takie, które są dość skrajne i nietypowe, mogące wydawać się dla wielu dość dziwne.

Warto jest również podkreślić fakt, że będzie to kolejny wpis opierający się na Waszych częstych wiadomościach do mnie. Będę bazować tutaj na sprawach i problemach, o które często mnie pytacie w mailach. Takich maili jest coraz więcej, stąd też zdecydowałam się, że napiszę wpis na ten temat – oparty o moje doświadczenia i własny pogląd na świat.

Dlatego też, aby nie odpisywać każdemu z osobna całą wiązanką, postanowiłam utworzyć małe kompendium wiedzy w tym wpisie, do którego w stosownych okazjach będę odsyłała, odpowiadając na Wasze pytania odnośnie do tego, jak rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych.

Fantazje seksualne, które często występują u mężczyzn

Jak rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych dotyczących tego, aby na co dzień ładniej się ubierała?

Na początek poruszę kwestię dotyczącą zwyczajnego ubioru na co dzień. Wiadomo, że kobiety często ubierają się w to, co jest wygodne, ale nie koniecznie ładne, kobiece czy seksowne. Oczywiście nie wszystkich kobiet się to tyczy, ale mówimy tu właśnie o nich.

Kobiety lubią wybierać wygodne stroje z uwagi na tryb życia. Często w ciągu dnia jesteśmy mocno zabiegane, ciągle się spieszymy, jesteśmy wielozadaniowe i musimy pamiętać o milionie rzeczy jednocześnie. To już z samej natury nie jest prosta sprawa. Dlatego też łatwiej jest nam niekiedy założyć spodnie i adidasy, biegając oraz załatwiając różne sprawy, kiedy nie musimy wyglądać elegancko.

Związane może być to również z tym, że w wielu miejscach pracy obowiązuje konkretny strój, a nie zawsze mamy ochotę na założenie tzw. mundurka, podczas gdy chciałybyśmy ubrać się kolorowo z racji nadchodzącej ciepłej pory roku. Niekiedy jest to przytłaczające dla nas i zwyczajnie w ten sposób się buntujemy.

Jeśli chcesz porozmawiać z partnerką na temat tego, aby na co dzień ładniej się ubierała, przede wszystkim nie możesz zaczynać od jej krytykowania, że ciągle chodzi w jeansach czy w butach na płaskim obcasie. Ponieważ niemal na pewno Twoja partnerka będzie chciała zrobić Ci na złość. 🙂

I tutaj może zaskoczę Cię swoim pomysłem, ale… co mi tam.

Jednym ze sposobów, jaki mogę zdradzić, jest zaproponowanie swojej partnerce wspólnego wyjścia na zakupy. 🙂 Tak, tak – wiem, że nienawidzisz tego robić, że jest to dla Ciebie marnowanie czasu, bla bla bla… Ale pomyśl: skoro chcesz, aby Twoja partnerka na co dzień ładniej się ubierała, to czy nie sprawiedliwym byłoby pójście na zakupy choć raz w miesiącu właśnie w tym celu?

A jeżeli wspólne wyjście na zakupy nie jest dla Ciebie do zaakceptowania, to może skusisz się na zakupy za pośrednictwem internetu? Poproś w tym celu swoją partnerkę do sporządzenia listy rzeczy, jakie chciałaby dostać [ale np. z podkreśleniem, że ma sobie wybrać jakąś fajną (dla Ciebie :)) sukieneczkę], a wtedy możecie wybrać coś odpowiedniego wspólnie.

Wilk będzie syty, a owca cała.

Drugim pomysłem jest nic innego, jak rozmowa, ponieważ to w relacji dwóch osób jest najważniejsze. Nie naciskaj, nie prowokuj i nie wymuszaj. Po prostu powiedz otwarcie, że chciałbyś widzieć swoją kobietę częściej fajnie ubraną, bo się Tobie podoba, bo to na nią chcesz patrzeć i zwracać uwagę.

Najważniejsze jest to, aby niczego nikomu nie narzucać, bo wtedy może mieć to zupełnie odwrotny skutek niż planowany. Należy zatem umieć rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych.

"Chciałbym, aby moja partnerka częściej zakładała szpilki!"

Szpilki są sexy i swego rodzaju uzależnieniem, ale również przekleństwem. Niektóre kobiety za żadne skarby nie chcą się do nich przekonać. A ja spróbuję zdradzić Ci sposób na to, aby je do nich przekonać.

Przede wszystkim nie możesz być namolny. Jeżeli chcesz rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych, a bez wątpienia większość z nich może uważać szpilki z taki element seksualności, to może na początek zacznij doceniać, gdy kobieta założy cokolwiek na wyższym obcasie niż płaska podeszwa.

Pisząc „cokolwiek”, mam na myśli np. koturny lub nawet bardzo niewielki, grubszy obcas. Pamiętaj, że do noszenia szpilek na wysokim obcasie potrzeba praktyki, pewności i przekonania, bo żadna kobieta nie chciałaby zostać upokorzona dlatego, że nie umie chodzić na 12- czy 15-centymetrowych szpilkach.

Możesz zachęcić ją do tego również komplementami, mówiąc, że jak ma obcas, to jej nogi wydają się dłuższe i zgrabniejsze. Możesz też powiedzieć, że figura dużo lepiej się prezentuje. Ewentualnie że wygląda na wyższą i smuklejszą (smukłe nie znaczy chudsze – pamiętaj tę zasadę, aby nie było tak, że niby stwierdziłeś, że jest gruba :)).

To naprawdę potrafi zdziałać cuda! Tylko waż słowa, gdyż kobiety są z natury delikatnymi osobami, a Ty, oczekując od swojej partnerki takiej zmiany, musisz wykazać się zrozumieniem i cierpliwością.

Jak przekonać partnerkę do zakładania pończoch zamiast rajstop?

Tutaj przede wszystkim chodzi o zachętę do tego rodzaju bielizny. Jeśli Twoja kobieta ma w szafie jakieś pończochy, to zwyczajnie proponuj jej czasem zakładanie ich zamiast rajstop. Oczywiście do odpowiednich sytuacji – na przykład jak spędzacie czas we dwoje, wychodzicie na miasto, kolację czy do kina. Taka zachęta połączona z dobrym wspomnieniem może mieć bardzo pozytywny skutek i może stanie się tak, że kiedyś zostaniesz tym zaskoczony! 🙂

A co jeśli nie ma żadnych pończoch w swojej garderobie? W tym wypadku nie pozostaje nic innego, jak zmienić ten stan i zakupić choć jedną parę na próbę. Jeśli partnerka nawet nie jest do nich przekonana i nie wie, jaki typ oraz rozmiar wybrać, to panie ekspedientki zawsze rzetelnie pomagają w wyborze czegoś odpowiedniego.

Przy okazji mogę polecić swój wcześniejszy tekst na temat tego, czy lepsze są rajstopy, czy pończochy.

"Mam już dość noszenia przez Ciebie spodni, czas na sukienki i pozywanie nóg!"

Tutaj nawet nie ma co się za bardzo rozpisywać, ponieważ sytuacja jest taka sama, jak powyżej. Mogłabym się powtórzyć i w tym miejscu, ale nie ma takiej potrzeby.

Staraj się podpowiadać swojej partnerce i sugerować, że może już czas odświeżyć nieco garderobę. Tylko pamiętaj, aby zrobić to też w taki sposób, by nie urazić kobiety. Raczej odradzałabym pokazywanie superseksownego modelu sukienki, w którą ubrana jest przechodząca kobieta na ulicy, za którą właśnie się obejrzałeś. Lepszym rozwiązaniem byłoby zrobienie tego np. przy wystawie sklepowej, na manekinie czy wieszaku.

Zawsze w takiej sytuacji możesz powiedzieć coś w stylu, że chciałbyś zobaczyć ją w takiej sukience, bo uważasz, że wyglądałaby w niej super. Wszystko sprowadza się do tego, aby umiejętnie rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych.

Bardziej „zaawansowani” w tej materii faceci mogą również użyć argumentów w stylu, że dany kolor pasuje do jej oczu, koloru szminki czy włosów. Uwaga! Nie musisz koniecznie znać się na tym, jaki kolor jej pasuje, a jaki nie, bo kobieta będzie już pozytywnie zaskoczona takim niespodziewanym komplementem.

Warto jest również słuchać o tym, jakie kolory lubi nosić. Możesz również podpatrzeć to na zasadzie najczęściej noszonej przez nią garderoby.

Pamiętaj tylko o tym, że kobieta, która przeważnie chodzi w spodniach, a sukienki czy spódnice zakłada tylko sporadycznie, nie podejdzie poważnie i nie rozważy nawet Twojej sugestii co do minisukienki z gigantycznym dekoltem. Wykaż się również odrobiną zrozumienia. Na wszystko przyjdzie czas i wyjdzie to naturalnie. 🙂

A co z odwagą przy pokazywaniu się dla znajomych i nieznajomych na mieście?

Wiem, że może Cię to dziwić, ale tak – wyjścia w odważniejszych kreacjach nawet do starych znajomych wymagają odwagi. Kobiety boją się, że ktoś skrytykuje ich ubiór, wygląd, makijaż – dosłownie wszystko. Dlatego też często jest tak, że coś, co wydaje się dla mężczyzn naturalne, dla kobiet jest ogromnym wyzwaniem.

Odwagi kobiecie możesz dodać w taki sposób, że wychodząc – przykładowo – na obiad czy spacer na miasto, Ty również fajniej się ubierz niż zazwyczaj. Załóż jakąś fajniejszą koszulę, bardziej elegancką lub skorzystaj z męskich dodatków. Spokojnie, nie mam tutaj absolutnie na myśli zakładania seksownej męskiej bielizny czy innych tego typu rzeczy… Tak jak napisałam wyżej – fajna koszula, elegancji pasek i buty, czy nawet marynarka założona do zwyczajnej koszulki. Doda to Twojej kobiecie pewności, ponieważ przekona się do tego, że nie tylko wymagasz od niej samej, ale również wspierasz ją w tym!

Jak rozmawiać o swoich fantazjach erotycznych z kobietą w sferze łóżkowej?

Kolejną kwestią, którą należy tutaj poruszyć, jest temat dotyczący spraw nieco bardziej erotycznych, wręcz łóżkowych. 🙂

Nie wiem, czy też tak masz, ale odpowiedz sobie na pytanie: czy chciałbyś spróbować czegoś innego, nowego w łóżku? Zwykły codzienny seks może człowieka znudzić, a przecież nikt z nas tego nie chce. W takim razie, jeśli byłbyś zainteresowany rozwinięciem tego tematu, to zapraszam do czytania dalszej części tego wpisu.

Otóż sprawa wygląda tak, że nikt nie lubi nudy i nawet najbardziej spokojny oraz ułożony człowiek potrzebuje nawet od czasu do czasu odmiany. Ale… zacznijmy zagłębiać się w to, o czym chciałabym napisać w tej części. Na początek podkreślę, że zdaję sobie sprawę z tego, iż możesz mieć trudność z tym, aby rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych, ale szczerze mówiąc, to nie zawsze obawy te są słuszne.

Opierając się o moje rozmowy z czytelnikami, wiem, że społeczeństwo jest dość podzielone. Jedna część z Was pisze mi, że nie wiecie, jak rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych, a druga część, że nie wie jak to zrobić, ponieważ boi się reakcji drugiej strony. Jeśli chcesz znać moje zdanie na ten temat, to ja uważam, że jeśli nie spróbujesz wyjawić swoich oczekiwań na temat tego, co chciałbyś zrobić z drugą osobą, a także czego spróbować, to nie ma sensu w ogóle o tym gdybać. Do odważnych świat należy! 🙂

Mogę śmiało napisać tutaj, że kobiety również mają swoje potrzeby i fantazje, stąd one też mogą czegoś chcieć czy oczekiwać, ale Twoja partnerka może wstydzić się Tobie o tym mówić, sądząc, że to mężczyzna z reguły powinien być prowodyrem wszystkiego. Oczywiście opisuję tutaj sytuację normalnej relacji damsko-męskiej.

Kobiecie możesz powiedzieć i zaproponować tak naprawdę wszystko. Czasem potrzebny jest po prostu odpowiedni moment do danej sytuacji i trzeba wiedzieć, jak go wykorzystać.

"Chciałbym spróbować seksu z elementami BDSM zamiast zwykłego seksu"

Jak pewnie się domyślasz, temat nie jest taki prosty, jak mógłby się wydawać, ponieważ z BDSM nie ma żartów. Oczywiście każdy, kto chciałby spróbować na początek choćby elementów w nim praktykowanych, nie musi niczego się obawiać, jeśli odpowiednio do tego podejdzie. Ale nie o tym tutaj. W tym wpisie mam udzielić Ci kilku rad, które mogą Ci się przydać w życiu codziennym, a przede wszystkim w kwestii tego, jak rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych.

Na początek warto podkreślić, że jednym z najpopularniejszych elementów, które zapewne chcielibyście wspólnie wypróbować, jest wiązanie. Szczerze… zupełnie mnie to nie dziwi.

Jak przekonać do tego partnerkę?

Przede wszystkim pamiętaj, aby poruszyć ten temat w dość delikatny sposób. Możesz to zrobić podczas wspólnego oglądania filmu, czy w bardziej oczywistej sytuacji. Decyzja należy do Ciebie. Spróbuj na początek zachęcić ją do tego, aby dała sobie związać ręce. Tak po prostu. Nie musisz od razu przywiązywać jej do łóżka czy czegokolwiek innego. Możesz zacząć tak, że zwiążesz jej razem jedynie ręce, a wtedy ona sama będzie się czuła dość swobodnie. Będzie mogła co prawda nimi ruszać, ale stanie się to pewnego rodzaju dyskomfortem i zarazem podnieceniem, ponieważ nie będzie mogła Cię objąć, czy podrapać się po plecach.

Pamiętaj, aby robić wszystko niekoniecznie jednego dnia czy nawet tygodnia. Dobrze, gdy wszystko będzie działo się stopniowo. Jeżeli Twoja partnerka ma obawy, to może nie chcieć jednego dnia próbować od razu przywiązywania nawet samych rąk do czegoś, tak aby nie mogła się ruszyć.

Gdy już Twoja kobieta będzie czuć się dobrze w tej sytuacji, możesz rozpocząć przywiązywanie jej rąk czy nóg do czegoś, tak aby nie mogła nimi ruszyć. Dobrym rozwiązaniem tutaj jest również to, aby nie proponować od razu wiązania za pomocą liny czy łańcucha, ale np. apaszki, krawatu czy nawet… jej majtek! One też idealnie się do tego nadadzą. 🙂

Pamiętaj też, że nie każda kobieta lubi ból, więc aby chciała kontynuować tego typu zabawy z Tobą, musi czuć się na tyle dobrze, by mieć pozytywne wspomnienia z tego nowego doświadczenia. Wtedy też chętniej będzie się zgadzać na Twoje propozycje.

Więcej szczegółów na ten temat poznasz w tekście o przyczynach fascynacji BDSM.

Urozmaicenia podczas seksu

Oprócz wcześniej opisanego wiązania, jest jeszcze milion innych urozmaiceń, które możesz wypróbować ze swoją partnerką. Na początek warto jest napisać o dość podstawowej sprawie, mianowicie o nowych pozycjach podczas seksu. Nie mam na myśli od razu przerabiania całej Kamasutry (choć jak kto woli :)), ale stopniowego próbowania czegoś nowego. Pamiętajcie, by często rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych.

Według mnie najlepiej jest zrobić to bezpośrednio w sytuacji intymnej. Możesz wtedy przejąć inicjatywę i zaproponować nową pozycję. Dobrym pomysłem jest również wypróbowanie tej pozycji podczas gry wstępnej, aby nakręcić partnerkę do dalszych igraszek. Dlatego, że jeśli kobieta będzie odpowiednio rozgrzana w takiej sytuacji, może być bardziej skłonna do wypróbowania czegoś nietypowego!

Drugim sposobem może być nic innego jak gadżety erotyczne.

W obecnych czasach można znaleźć tak dużo fajnych zabaweczek, które nie tylko są funkcjonalne, ale i pięknie wykonane. Przykładem mogą być tutaj pospolite kajdanki z futerkiem. Tak, wiem, że najpewniej pomyślisz, iż jest to mega oklepane, ale skądś jednak wzięła się ta fascynacja nimi. Kobiety lubię rzeczy, które są ładne, milutkie itp. Dlatego warto przy wyborze odpowiednich zabawek zwracać na to uwagę bądź nawet spytać partnerkę, który gadżet bardziej jej się podoba.

Innym przykładem mogą być również korki analne, które obecnie są dostępne w tak różnych wzorach, kolorach i kształtach, że tak naprawdę każdy może znaleźć coś dla siebie. Istotna kwestia dotyczy tutaj wykończenia, tzn. fragmentu, który wystaje na zewnątrz. Niektóre z nich mają tam jakieś kolorowe kryształki czy wzory serduszek, gwiazdek itp., a nawet długie lisie kity. 🙂 Takich gadżetów jest cała masa, mogłabym tu wymieniać je bez końca.

Swoją drogą, sama je uwielbiam! 🙂 Wszelkie gadżety są świetnym pretekstem do tego, aby rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych.

Każda kobieta powinna być również zaopatrzona w wibrator. Wiem, iż możesz pomyśleć, że po co jej taki „sprzęt”, skoro ma Ciebie.

Otóż… jest on potrzebny. Po prostu. Wibratorem można bawić się również we dwójkę i taka zabawa może trwać znacznie dłużej niż zazwyczaj. Fajnym rozwiązaniem są również kulki gejszy, kulki analne, czy nawet wibrujące jajka, które wkłada się do środka. Tego typu zabawki możecie czasem nawet wykorzystywać podczas zabaw na dwie dziurki! A to są dopiero doznania dla Was dwojga, gdyż nie tylko kobieta czerpie z tego przyjemność, ale i Ty również możesz ją wtedy poczuć. 🙂

Bielizna do łóżka i nie tylko

Co jak co, ale z bielizną w łóżku to można poszaleć! 🙂

Rodzajów bielizny do łóżka jest caaała masa. Zaczynając oczywiście od pończoch, poprzez gorsety, pasy do pończoch, seksowne majteczki, kończąc na koszulkach nocnych. Ale co ja Ci tu będę je wymieniać, skoro sam doskonale wiesz, jakie rzeczy można znaleźć w sklepach.

Myślę, że najlepszym przykładem na to, aby Twoja kobieta przekonała się do tego typu rzeczy, jest po prostu sprezentowanie jej takiego stroju np. na urodziny, jakieś święto czy nawet zupełnie bez okazji. Kobiety kochają dostawać prezenty, tym bardziej te „ładne”, więc myślę, że żadna nie zareaguje źle na taki prezent.

Oczywiście możesz co jakiś czas rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych i zwyczajnie pytać ją, co sądzi na ten temat lub wypytać, co takiego chciałaby wypróbować w przyszłości. 🙂

Pamiętaj również o tym, że do kategorii bielizny do łóżka zaliczyć można też przeróżne przebrania. A skoro mowa o przebraniach, to podpowiem Ci, że nie trzeba się ograniczyć jedynie do wykorzystywania tego jedynie w łóżku, ale również w życiu codziennym.

Sam pomyśl, czy nie byłoby fajnie, gdyby Twoja kobieta chodziła po mieszkaniu na przykład w seksownym stroju pokojówki, którą później porywasz do łóżka? Ewentualnie gotowała obiadek w innym sexy wdzianku i szpilkach? 🙂 Oczywiście, że jest to świetny pomysł! Kombinacji tego typu jest nieskończenie wiele, a za każdym razem możecie bawić się zupełnie inaczej.

To jest również świetny pomysł dla kobiet, które mają pewne obawy czy kompleksy, a to z kolei zapewni jej komfort. Ponieważ jeśli do tej pory robiliście to po ciemku, bo ona wstydziła się czegoś, to może tak da się przekonać, żeby spróbować czegoś nowego, gdyż będzie czuła się swobodniej, jeśli będzie ubrana. Taki strój rozpali Wasze zmysły o wiele bardziej niż robienie tego w zwykłej koszulce.

Buty do łóżka, czyli jedna z najczęstszych męskich fantazji erotycznych

Oj tak… Wiem, że to jest dość ciężki kawałek chleba, aby przekonać do tego partnerkę. Tym bardziej, jeśli nie lubi nosić szpilek. Ale spokojnie.

To, że nie lubi ich nosić, gdyż na przykład są dla niej niewygodne, nie umie w nich chodzić itp., absolutnie nie ma powiązania z tym, aby mogła zakładać je do łóżka. Dlatego? Dlatego, że w łóżku nie musi nigdzie chodzić. 🙂 W tej sytuacji może założyć nawet najbardziej niewygodne i najwyższe szpilki, jakie tylko ma w swojej kolekcji, aby swobodnie upajać Cię tym cudownym widokiem, a sama siebie nie musi też w żaden sposób przemęczać. 🙂

Przyznam szczerze, że takie typowe buty do łóżka to naprawdę świetna sprawa. Dodają seksapilu, pewności siebie, a przede wszystkim pozwalają na nowe doznania.

Najfajniejsze w tym wszystkim jest to (co sama lubię praktykować), że podczas bliskości z drugą osobą można złapać obcasy dłońmi. 🙂 Szpilki ogółem są dobrym pretekstem do tego, by rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych.

Mam sporo modeli butów, które są typowo łóżkowe. Sama mówię na to, że są to buty „do leżenia”. 🙂 Choć oczywiście można w nich również chodzić, to w sklepach można kupić także buty typowe do tych celów, które mogą być mega wysokie, seksowne i eleganckie.

Osobiście jestem wierną fanką marki Pleaser, ponieważ według mnie nie ma lepszej firmy, która miałaby w swojej ofercie właśnie buty typowo erotyczne, które zarazem są wygodne i przepięknie wykonane. Mają wiele ekskluzywnych modeli, na których naprawdę można zawiesić oko. Jestem w nich wręcz zakochana i jeśli szukasz odpowiednich butów nie tylko do łóżka, ale i do codziennych stylizacji dla swojej partnerki, to śmiało mogę polecić tego właśnie producenta. Gwarantuję, że na jednym zakupie się nie skończy – ja sama planuję kolejne. 🙂

Jak rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych? – część trzecia

Wreszcie nadszedł czas na to, aby poruszyć ostatnią część niniejszego wpisu na temat tego, jak rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych. Poniżej przedstawię Ci te dość kontrowersyjne i zdecydowanie rzadziej spotykane fantazje.

Wiem, że dla wielu może być to dość trudny bądź też niezrozumiały temat. Zatem, jeśli nie jesteś na to gotowy, nie przechodź do dalszej części tego wpisu. Jeśli jednak mimo wszystko ciekawość nie daje Ci spokoju lub też sam w swojej głowie posiadasz mniej powszechne fantazje, to może warto jest się przekonać, czy jesteś z tym sam, czy jednak nie jest to aż taki temat tabu, jak Ci się wydaje.

Tych, których nie przeraża samym wstępem ta część wpisu, zapraszam do dalszej lektury. 🙂

Zakładanie seksownych rzeczy na co dzień

Zacznijmy może od czegoś rzadkiego. Czegoś, czego oczekiwałbyś od swojej kobiety, ale boisz się o to zapytać. A ja ponownie przypominam, że nie ma się czego obawiać i podstawą wszystkiego w relacjach między dwiema osobami jest właśnie rozmowa.

Moją kolejną propozycją na urozmaicenie życia codziennego w związku jest nakłonienie partnerki do przebieranie się w kuse stroje nie tylko do łóżka, ale również np. do sprzątania, czy też zwyczajnego oglądania seriali.

Sam pomyśl – czy nie lepiej będzie spędzać ten wspólny czas w taki właśnie sposób?

Tutaj również przyda się wskazówka na temat tego, w jaki sposób to zrobić. Jeśli masz taką fantazję, aby oglądać swoją kobietę w fajniejszym stroju czy też dodatkach, to ważne jest wiedzieć, jak to zrobić i skutecznie rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych.

Postaw się więc w takiej sytuacji – ona proponuje Ci wieczorne oglądanie serialu bądź filmu (np. komedii romantycznej), gdyż po prostu chce spędzić z Tobą miło czas. Ciebie niekoniecznie interesuje oglądanie tego typu filmów, ale mimo wszystko zgadzasz się na to, aby sprawić jej przyjemność.

Zatem w zamian za to, że zgodzisz się na oglądanie, zaproponuj kompromis w następującej postaci: „ok, obejrzę z Tobą tę komedię (czy też serial), ale chcę, abyś na czas oglądania ubrała na siebie pończochy i szpilki”.

No przyznaj, nie brzmi to fajniej? 🙂

Gdy ona będzie zadowolona, oglądając swój ulubiony serial, za którym nie za bardzo przepadasz, Ty chociaż będziesz miał frajdę z tego, że będziesz mógł sobie na nią popatrzeć czy też podotykać. Myślę, że to jest bardzo dobry pomysł i urozmaicenie, z którego obie strony będą zadowolone. 🙂

Ten pomysł można również stosować w wielu innych sytuacjach. Przykład?

Kup jej kwiaty, a w zamian ona ma pozmywać naczynia przebrana w jakiś erotyczny strój. Pomysłów jest naprawdę wiele. Możecie również korzystać z różnych zabawek: niech włoży kulki gejszy czy korek analny, jak zabierasz ją na zakupy do galerii po kolejną bluzkę czy sukienkę itp. Skoro już musisz tam iść i na nią czekać, to chociaż miej z tego taką korzyść, że skrywacie pewną tajemnicę, która dodaje Wam tej pikanterii.

Uwaga! Mężczyźni też mogą używać korków analnych. To jest naprawdę bardzo fajna i przyjemna rzecz. Zatem jeśli jeszcze nie próbowałeś tego robić, bo się obawiasz lub masz też przed tym pewne opory, to zapewniam Cię, że nie ma się czego bać.

Wręcz przeciwnie – może dać Ci to niesamowite doznania aż do tego stopnia, że będziesz chciał częściej go wkładać. Nawet podczas codziennych czynności. Jeśli natomiast chciałbyś tego spróbować bądź masz taki fetysz, to również powinieneś częściej rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych.

Każdy ma jakiś fetysz!

To krótkie zdanie mówi tak naprawdę bardzo wiele, ponieważ każdy człowiek jest od czegoś uzależniony, zatem każdy ma jakiś fetysz. Czasem są one bardziej przyziemne i pospolite, a czasem są one bardzo skrajne, dziwne i dla wielu nawet niezrozumiałe. Jednak według mnie, jeśli kogoś faktycznie coś kręci, to co w tym dziwnego? Oczywiście w granicach rozsądku, aby nikomu postronnemu z tego powodu nie działa się krzywda. 🙂

Poniżej opiszę pokrótce kilka fetyszy, które chyba warte są choćby poczytania o nich. Może dzięki temu przekonasz się, że w danym fetyszu nie jesteś sam. Jak zwykle oprę się tutaj o moje własne doświadczenia oraz wieloletnie rozmowy o przeróżnych upodobaniach, jakie miewają mężczyźni.

Te, które warto omówić nieco dłużej, zawrę poniżej w oddzielnych punktach, tak aby się lepiej czytało. Gwoli ścisłości – nie będę pisać ponownie o fetyszu stóp, butów, bielizny i tego typu podobnych rzeczach, ponieważ o tym możecie już przeczytać na moim blogu w stosownych wpisach, które są im poświęcone.

Jak się przyznać partnerce do przebierania się po kryjomu?

Zajmę się sytuacją, która dotyczy przebierania się mężczyzn.

Wielu mężczyzn trafia do mnie właśnie przez ten fetysz. Często staram się pomóc, odpowiadając na problemy typu co zrobić, gdy kobieta dowie się o potajemnym przebieraniu się w damskie ciuszki. Podpowiadam również, jak do takiej nieuniknionej rozmowy na ten temat powinno dojść. To będzie właśnie jeden ze sposobów na to, rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych.

Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszyscy oraz nie wszystkie związki są bardzo otwarte na nowe elementy i urozmaicenia. Zatem moja rada jest taka – jeśli Twoja partnerka już odkryje Twój sekret, bo np. wróci wcześniej z pracy, a Ty nie byłeś na to przygotowany i „przywitałeś” ją ubrany w dość niecodziennym stroju, warto wtedy dać sobie chwilę odsapnąć, postarać się nieco załagodzić emocje i wrócić do tego tematu po jakimś czasie na chłodno.

Wiem, że możesz bać się tej rozmowy oraz że kobiety bywają różne w swoich emocjach i reakcjach, ale postaraj się jej to wytłumaczyć w najprostszy sposób, jaki tylko potrafisz. Wyjaśnij, dlaczego to robisz. Powiedz, że bałeś się jej reakcji (albo że zareaguje właśnie w ten sposób – jeśli faktycznie reakcja jest bardzo zła). Zapewnij ją, że to nie jest nic złego i nie ma żadnego przełożenia na Wasze życie, że nadal jesteś tą samą osobą, którą poznała wcześniej, tylko teraz wreszcie możesz się z nią podzielić tym ciężarem, z którym było Ci tak ciężko.

Daj jej również czas na oswojenie się z nową sytuacją. Nie naciskaj i staraj się pokazać, że nic przez to się nie zmieniło, gdyż nadal jesteś odpowiedzialnym mężczyzną i głową rodziny, na którego może liczyć w każdej sytuacji.

Jeśli faktycznie tak będzie, to po pewnym (dłuższym bądź krótszym czasie) przekona się do tego, że masz rację, a jeśli wzajemnie darzycie się uczuciem, to powinna to zrozumieć. Ponieważ to nie jest koniec świata, nie robisz niczego złego, a to są jedynie Twoje fantazje, którymi nie wyrządzasz nikomu żadnej krzywdy.

Pamiętaj jednak, że kobieta, nawet jeśli pogodzi się z tym, to nie ma obowiązku w tym uczestniczyć. Jest również takie ryzyko, że pomimo tego, że zaakceptuje Twój fetysz, nie musi chcieć, abyś chodził tak przy niej na co dzień. Ale nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że jesteście w tym razem. Oraz to, że (mimo, że tego nie popiera) akceptuje Cię w pełni takim, jakim jesteś.

Jeśli natomiast należysz do grona tych szczęściarzy, których kobiety są tak otwarte i nie przeraża ich nic, co jest związane z wszelakim fetyszem, to możecie tylko wspólnie się tym cieszyć, razem wybierając się na zakupy, ubierając się, malując sobie paznokcie czy też robiąc wspólnie makijaże.

Moja kobieta mnie przyłapała!

Pewnie wiele razy zdarzyło Ci się, że zostałeś przyłapany przez swoją kobietę na czymś „nielegalnym”. 🙂

Zacznijmy o niby niewinnego oglądania się za płcią przeciwną na ulicy. Wiem, wiem – wielu z Was to robi. A skąd wiem? Bo samej mnie się to często zdarza, że oglądają się za mną. 🙂

I tutaj mam apel do kobiet – to, że Twój facet ogląda się za innymi na ulicy nawet wtedy, gdy idziecie wspólnie na spacer – TO NIC NIE ZNACZY!

Dlatego, że mężczyźni tak po prostu mają. My, kobiety, również tak mamy, choć dużo rzadziej. Z tą różnicą, że my oglądamy się zarówno za mężczyznami, jak i kobietami.

Nie ma co tu się niczemu dziwić czy złościć, że mężczyzna się obejrzy, bo to tylko na tym się kończy. Spojrzy, pomyśli, że fajnie wygląda i tyle. To nie zawsze wiąże się z tym, że obejrzy się, gdyż ma od nas lepszy biust, nogi czy tyłek, ale również że ma jakieś fajne buty, spodnie, czy nawet fryzurę. To jest naprawdę normalne.

W powyższym wątku opisałam dość życiową sytuację. Sprawdź teraz, jak rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych, jeżeli…

… oglądasz filmy erotyczne

Kolejną kwestią, jaką wręcz muszę poruszyć w tym wpisie, jest oglądanie filmów porno. O taaak, to jest temat, który obowiązkowo musi zostać tutaj nadmieniony! 🙂

Otóż nie wiem, czy wiesz, ale jestem wielką fanką takich filmów i sama bardzo chętnie lubię je oglądać. Lecz nie jest to czas i miejsce, by o tym pisać. 🙂

Co zrobić, gdy zostaniesz przyłapany na oglądaniu filmów porno? Dam Ci radę.

Nieważne jest tutaj to, czy oglądasz je częściej, czy rzadziej. Niektóre partnerki mogą mieć problem z tym, jeśli oglądasz je w tajemnicy. Może warto zatem rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych, które w tym przypadku sprowadzają się do oglądania tego typu filmików?

Rozumiem, że może być to właśnie rodzaj męskich fantazji i potrzeb. Może właśnie dlatego warto jest podzielić się tymi potrzebami z drugą osobą. Postaraj się wyjaśnić, dlaczego tak masz, co Ci to daje itd. Szukaj rzeczowych argumentów, jakie mogą być tutaj stosowne.

Według moich doświadczeń wiem, że najpewniej nie oglądasz ich, aby się zaspokoić czy też porównać swoją partnerkę do „gwiazdek”. Często jest po prostu tak, że lubimy oglądać te filmiki tak zwyczajnie. Tak samo, jak dobry film, czy ulubiony serial. No po prostu czasem najzwyczajniej w świecie ma się na to ochotę.

Zatem postaraj się zachęcić partnerkę nawet do wspólnego ich oglądania, gdyż może będziecie mogli poszukać tam jakichś inspiracji i pomysłów, które możecie wykorzystać we własnym, łóżkowym życiu.

Zapewnij ją o tym, że nie oglądasz ich dlatego, że mają one ładniejsze kształty czy perfekcyjny, mocny makijaż, którego nie da się podczas realnego stosunku utrzymać, bo zwyczajnie się rozmazuje, a kadry w filmach są kręcone kilka razy i jeszcze więcej razy poprawiane.

Mężczyźni głównie zwracają uwagę na twarz kobiety z filmu, ale tutaj również nie ma żadnych obaw, aby nie pozwalać Ci tego oglądać, ponieważ to tylko film (nic więcej!) i nie ma on przełożenia na codzienne życie. Nie powinien on sprawić, że będziesz mniej zainteresowany swoją partnerką. Zatem naprawdę wystarczy zwyczajnie rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych.

To już ostatnia część tego wpisu i jednocześnie jego całkowite zakończenie. Ważne jest więc to, aby podkreślić tutaj fakt, że obustronne zrozumienie w związku jest niezwykle istotne. Uwierz mi, że to, by regularnie rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych, nie jest trudne. Ponieważ z jakichś ważnych powodów jednak jesteście razem i coś Was łączy, a sprawy łóżkowe i indywidualne potrzeby są niezwykle ważne w życiu każdego człowieka.

A Ty, jak często decydujesz się rozmawiać z partnerką o swoich fantazjach seksualnych?

Spodobał Ci się ten tekst? Sądzisz, że moglibyśmy nawiązać jakąś współpracę? 😘 Skontaktuj się ze mną
Zostaw swój komentarz

Komentarze (6)
  • Don Kam

    Co za fotka!
    Kochana, masz fantastyczną figurę (wiem, że mówi Ci to zapewne wiele osób i to nie tylko płci przeciwnej) 😉

    Te piersi i widoczne sutki… Mniam!
    Szkoda tylko, że stópki znów odziane, choć oczywiście i tak wyglądają fantastycznie! 🙂

    Może pokusisz się kiedyś o jakieś tematy dla samotnych?

    Pozdrawiam serdecznie!

    • Fetysz Dama
       

      Dzięki za miłe słowa. 🙂 Jestem otwarta na wszelkie tematy, zatem jeśli masz jakieś pomysły, śmiało podrzuć mi je.

  • Don Kam

    No dobrze. Zastanowię się nad takowymi i dam znać 😉

  • Normalny facet na codzien

    Lubię czasem poczytać twoje wpisy. Jestem też fetyszysta przebierają się w damskie ubrania. A nigdy nie wiem jak o tym rozmawiać. I dzięki takim wpisa zawsze jest jakis nowy pomysł w głowie jak zagadać żeby nie wyjść na dewianta ?

  • Mr

    ehh temat niby ciekawy, ale wpis.. bez obrazy ale jest już podobnych „kalek” wystarczająco dużo w prasie damskiej, męskiej i co drugiej stronie.
    Mam wrażenie, że wielu mniej doświadczonych mężczyzn, po przeczytaniu tej ściany tekstu. Będzie przekonana, że cały problem ich „nudnego” łóżkowego pożycia jest ich winą. W końcu nie potrafią porozmawiać, przekazać swoich potrzeb i pragnień, robią to źle, a co gorsza trzeba obchodzić się z partnerkami jak z bombą a i to nie daje gwarancji sukcesu.

    No więc nie!

    Brutalna prawda jest tak, że jeśli partnerka bądź partner (w końcu tyczy się to każdego), nie ma takich potrzeb, nie ma w sobie tego „diabełka” to temat zamknięty!!
    Oczywiście, można ją/go „nakłonić” do pewnych rzeczy, ale efekt będzie mizerny, sztuczny a co najwyżej, za przeproszeniem będzie niczym innym jak zwaleniem sobie konia drugą osobą – brutalne ale prawdziwe.

    Mam troszkę większe doświadczenie i znam wiele szczęśliwych diablic, i mogę śmiało zagwarantować, że żadna z nich nie potrzebowała usłyszeć do partnera, że jej spełnieniem jest być lateksową suką (dosłownie) która marzy o posiadaniu własnej miski u stup swojego męża.

    W każdym mi znanym związku, sama dynamika zbliżeń kieruje w konkretną stronę pragnień i potrzeb. Fakt nie jest to proces krótki liczony w dniach ale też nie długi bo często starcza pół roku. Jak to działa? Prosto. Posłużę się przykładem, będzie łatwiej:
    Jeżeli facet lubi dominować, chce dominować, bada teren. Po pierwszych zbliżeniach, niech pierwszym krokiem będzie pociągnięcie za włosy. Jeżeli zaaprobuje to partnerka – protip nie musi mówić, to widać. Może w ramach kolejnego kroku docisnąć ją do łóżka na pieska. potem kolejny krok i kolejny. Oczywiście partnerka jeżeli aprobuje takie zachowanie i jej się podoba też robi małe kroki w przekonaniu partnera, że tego chce.

    Bez sensu się rozpisałem, wniosek:

    Minęło pół roku? Nic „ciekawego” się nie zdarzyło? Daruj sobie szukaj dalej.

    • Fetysz Dama
       

      Dzięki za konstruktywny komentarz! 🙂

      Aczkolwiek mam wrażenie, że nie dotyczy on samego tekstu, a odnosi się do jakichś kwestii obok. Meritum mojego wpisu jest takie, aby podrzucić kilka pomysłów na porozmawianie z kobietą o tym, co facetowi „w duszy gra”. I to też robię.

      Jeśli w łóżku nie iskrzy, to absolutnie nie twierdzę, że to mężczyźni są powodem występowania takiego problemu. Biorąc pod uwagę statystykę, myślę, że „winą” można obarczyć obie płcie jednakowo. 😉

      Nie jestem jednak zwolenniczką pisania w swoich tekstach wprost, iż „jeśli przez X miesięcy nic się nie dzieje, to odpuść sobie tę kobietę”. Nigdy nie będę podpowiadała komuś, aby zrezygnował z danego związku. Do takich wniosków każda osoba musi dojść samodzielnie (oczywiście o ile w ogóle).

      Niemniej jednak zgadzam się z Twoją wypowiedzią i cieszę się, że stanowi dodatkowe poruszenie wspominanego problemu.