Jak podniecić faceta? Kilkadziesiąt sprawdzonych sposobów!

Jak podniecić faceta?
Fetysz Dama34 minuty czytania11

Jak doskonale wiecie, treści na swojej stronie internetowej kieruję w zasadzie wyłącznie do mężczyzn. Postanowiłam jednak zrobić wyjątek i tym razem stworzyć wpis, który będzie dedykowany w szczególności kobietom.

Otóż często spotykam się z Waszej strony z następującym problemowym pytaniem: jak podniecić faceta?

Wiele kobiet szuka odpowiedzi na to pytanie i nie zawsze udaje im się znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie.

Owszem, każdy mężczyzna jest inny i nie da się każdego z nich na maksa zadowolić dokładnie tymi samymi metodami, jednakże są pewne sposoby, które będą skuteczne zawsze. Co prawda mniej lub bardziej, jednak egzamin zdadzą dosłownie w każdym przypadku.

Dlaczego?

Ponieważ działają tu proste prawa natury. 🙂 Są pewne męskie instynkty, które łatwo da się zaspokoić. Należy jednak wiedzieć, co dokładnie robić oraz mieć po prostu głowę otwartą na różnorodność. Mieszanka tych dwóch elementów gwarantuje sukces.

A zatem – jak podniecić faceta? Poniżej znajdziesz listę kilkunastu bardzo istotnych elementów, na które wręcz musisz zwrócić uwagę. Każdy z nich jest jeszcze dokładniej rozpisany, co łącznie daje aż kilkadziesiąt sposobów czy też trików na owinięcie mężczyzny wokół palca (oczywiście w „łóżkowym” tego słowa znaczeniu)!

Od kobiety dla kobiet. Bez zbędnej pruderii i wstrzymywania języka za zębami. Zapraszam do lektury.

Jak podniecić faceta za pomocą wyglądu? Które seksowne ubrania są najlepsze?

Zacznijmy od kwestii podstawowej, czyli od wyglądu.

Pamiętaj o makijażu (nawet delikatnym)

Chcemy się podobać. Nie tylko mężczyznom, ogólnie każda z nas chciałaby być uznawana za atrakcyjną. Zarówno w domu, jak i idąc gdzieś ulicą, będąc w pracy, na zakupach itd.

Dlatego też się malujemy. Podkreślamy usta, przyciemniamy oczy, konturujemy rysy twarzy.

Nie zapominaj o tym elemencie, gdy chcesz zwrócić na siebie uwagę mężczyzny. Owszem, znajdą się tacy, którzy będą mówili o naturalności i tak dalej, niemniej jednak podkreślanie swoich walorów ma ogromny sens. Jeśli nawet nie malujesz się na co dzień, to powinnaś sobie zdawać sprawę z tego, iż są pewne sytuacje, w których możesz to zrobić. Mało tego – możesz wręcz zaszaleć!

I nie chodzi tutaj o całkowitą wymianę swojej twarzy na zupełnie inną za pomocą kilograma szpachli – po prostu stawiaj na makijaż, by pokazać mężczyźnie, że chciało Ci się zadbać o ten element swojego wizerunku oraz że specjalnie dla niego się tak wyszykowałaś.

Wielu facetów nie mówi tego wprost, oni nie są wylewni. Jednak podświadomie kodują sobie myśl w rodzaju: „chciało się jej specjalnie dla mnie postarać”. I wtedy to doceniają.

Wiesz, z drugiej strony nikt Ci nie broni raz na jakiś czas naprawdę się pod tym względem odstrzelić, mając make-up niczym typowa gwiazda z okładki. Jest to wręcz wskazane na specjalne okazje (urodziny, rocznice oraz inne ważne dla Was daty).

Uwierz mi, podkreślone rzęsy i mocne oczy w połączeniu z odpowiednim ich mrużeniem – robią cuda. Nie wspominając o pełnych ustach, których mimiką można wyrazić wiele. 😉

Postaw na niezastąpione szpilki

W kwestii tego, jak podniecić faceta, absolutnie nie mogło zabraknąć tego punktu.

Jeśli nie śledzisz mojego bloga regularnie, to mogę Ci od razu podrzucić kilka innych obszernych tekstów, które m.in. o obcasach traktują. Zdążyłam napisać np. o fetyszu obcasów (a konkretniej o tym, skąd się bierze i jak to wykorzystać w życiu) oraz o butach do łóżka.

Jak podniecić faceta? Nosząc szpilki. Wiem, banał.

Tylko dlaczego tak wiele kobiet o tym zapomina lub to ignoruje?

Błagam Cię, założenie obcasów raz na jakiś czas – tylko po to, aby sprawić Twojemu mężczyźnie przyjemność – nie zbawi Cię. Nie sprawi, że będziesz przez to gorsza lub cokolwiek przez to stracisz. Nawet wtedy, gdy przez pewien czas nie będzie Ci zbyt wygodnie. Przecież później zawsze możesz żądać od niego wymasowania Twoich stóp tylko dlatego, że mógł sobie na nie popatrzeć.

Po pierwsze, musisz wybrać sobie odpowiedni model. Taki, który działa na facetów.

Zapomnij o mokasynach, espadrylach i innych podobnych wynalazkach. Swoją drogą – co to w ogóle jest, kto to wymyślił? W dodatku te durne nazwy… 😉

Jeśli myślisz o tym, jak podniecić faceta, to wbij sobie do głowy dwa wyrazy: szpilki oraz obcasy.

Podwyższenie po prostu musi być. Wtedy mamy inną postawę ciała, nogi wyglądają kompletnie inaczej. Napina się łydka, a cała sylwetka wygląda smuklej. Jesteś też wyższa o tych kilkanaście centymetrów.

Czasem dobrym wyjściem są też koturny na obcasie. Co prawda nie mają one szpilek, lecz pewne modele bywają naprawdę seksowne. Tym bardziej że są też użyteczne i da się w nich spędzić zdecydowanie więcej czasu, będąc np. nad morzem czy też przechadzając się jakimś deptakiem.

Faceci po prostu kochają obcasy! To jest już taki mechanizm, to jest po prostu zakodowane. Nie ma takiej możliwości, abyś mając na nogach śliczne szpilki, raz na jakiś czas nie spowodowała czyjegoś odwrócenia głowy.

Wyobraź sobie zresztą, co Twój mężczyzna czuje, gdy idziecie gdzieś razem, a Ty jesteś w szpilkach. Ładnie się kołyszesz, on Cię trzyma za biodro, brniecie np. przez galerię handlową o wiele pewniej. Ty wiesz, że wyglądasz znakomicie, z kolei on w myślach chwali się innym samcom: „zobaczcie, z jaką laską idę”.

Odnośnie do tego, jak podniecić faceta, istotny jest też dźwięk. Obcasy stukają, dodatkowo zwracając na siebie uwagę. Nawet nie wiesz, ilu facetów, gdy tylko usłyszy ten dźwięk, szuka tej kobiety w zasięgu swojego wzroku. Uszy są niczym radar – „słyszę obcasy, szukam ich oczami, znajduję, oglądam”.

Tak na marginesie – nie wiem, czy wiesz, ale istnieją metalowe fleki. 😉 Spróbuj zlecić znajomemu szewcowi wymianę fleków ze zwykłych na metalowe. Mam takie w kilku parach i efekt jest wręcz oszałamiający. A w dodatku praktycznie w ogóle się nie zdzierają, więc w takich bucikach można chodzić non stop. Zatem, jak dla mnie, to jest to wynalazek idealny.

Słychać Cię wtedy z daleka, zresztą zupełnie inaczej, ciekawiej. Minusem może być jedynie fakt, że uczucie stabilności nie jest wtedy na aż tak wysokim poziomie, niemniej jednak da się to wyćwiczyć. Ewentualnie korzystać tylko z dobrego, nieśliskiego podłoża.

Na sam koniec – kwestia łóżkowa.

Zastanawiając się nad tym, jak podniecić faceta, zakładaj po prostu obcasy do łóżka. Przecież żadna krzywda Ci się nie stanie, jeśli będziesz tak robić. I tak przez większość czasu jedynie leżysz, nie musisz nawet stawiać w nich kroków.

Szpilki w łóżku to nie jest żadna ujma czy też dyshonor, zresztą ich założenie w większości przypadków to góra minuta roboty, nie więcej. Chyba że masz jakieś kozaki z fikuśnym zapięciem lub też sandałki wiązane aż po same kolano, wtedy inna bajka. 😉 Niemniej jednak w takich przypadkach tym bardziej jest to warte zachodu!

Tak na marginesie, faceci kochają chwytać za obcasy w trakcie seksu, gdy kobieta jest na górze – w pozycji na jeźdźca. Jest to pozycja wręcz idealna do tego, by za nie złapać. 🙂

Wykorzystaj obroże i chokery

Ci, którzy śledzą treści na mojej stronie, doskonale wiedzą, że jestem ich fanką. Wspomniałam o tym chociażby we wpisie na temat BDSM dla początkujących.

Wiem, że słowo „obroża” budzi natychmiastowe skojarzenie z psem, jednak to właśnie dlatego jest to idealna metoda na to, jak podniecić faceta.

Mężczyzna czuje wtedy swoistą władzę, wyższość. Bardziej się nakręca i podnieca.

Co więcej, obroże zazwyczaj mają dołączone metalowe kółeczka. Zobacz, jak dużo nowych możliwości stwarza taka ewentualność!

Za obrożę można wtedy po prostu pociągnąć, przyciągając Twoją głowę do niego.

Można przyczepić do niej jakiś łańcuszek, smycz. Daje to mężczyźnie kolejny bodziec powiązany z władzą. Możecie się wtedy pobawić w jakiś role-play, możesz np. przyjąć postawę jego niewolnicy seksualnej.

Bywają także chokery z napisami, ba – niektóre z nich możesz nawet personalizować o własne litery. Do znalezienia są na rynku obroże z napisami typu „slave”, „bitch” czy też „whore” – przeważnie właśnie z angielskimi wyrazami. Lecz, jak wspomniałam, są miejsca, w których można składać zamówienia na chokery z takim ułożeniem liter, jakie tylko Ci się podoba.

Nie muszą być one z góry uległe, bez problemu możesz zamówić sobie obróżkę np. z napisem „laska”, „pani”, „dama” (taką właśnie mam na zdjęciu do tego wpisu), czy też z własnym imieniem. Tak naprawdę ogranicza nas tutaj tylko wyobraźnia.

Obroża, czy też choker z napisem są fajne również dlatego, że są cały czas widoczne. W trakcie całej akcji, ogółem obserwowania Ciebie, mężczyzna wciąż widzi napis, który masz na szyi. To także fajny, dodatkowy bodziec, który niesamowicie podnieca. 🙂

Odstaw rajstopy, wybierz pończochy!

Kiedyś ktoś mi powiedział, że powinnam być przywódczynią ruchu o powyższym tytule. 🙂

Jak podniecić faceta z użyciem pończoch? To proste – zakładając je!

Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego nas – kobiety – tak często dopada lenistwo na zasadzie: „a tam, jednak wybiorę rajstopy zamiast pończoch”.

Owszem, w przypadku rajstop istnieje mniejsza szansa ukazania się części majteczkowej (co jest nieco żenujące według mnie), aniżeli przypadkowego pokazania się manszety pończoch (to jest zdecydowanie bardziej seksowny element, lecz bywa również niestosowny np. w relacjach biznesowych – tym bardziej z inną kobietą).

Rajstopy również są pewniejsze, gdyż trzymają się na pupie i istnieje mniejsze ryzyko (w stosunku do pończoch), że się zsuną. Choć jednak nie zawsze tak bywa, gdyż źle dobrany rozmiar rajstop może powodować zsuwanie się, natomiast pończochy (zarówno te samonośne z silikonem, jak i zapinane do pasa) według mnie dają większe poczucie stabilności i komfortu.

Jednak na tym koniec minusów. Dalej zaczynają się już tylko korzyści – tym bardziej wtedy, gdy myślisz o tym, jak podniecić faceta.

Nie znam mężczyzny, którego nie jarają pończochy. Naprawdę, jeśli to na niego nie działa (tak samo, jak szpilki), to ewidentnie musi być z nim coś nie tak. 🙂

Założenie pończoch to znów bardzo prosta sprawa, kilkadziesiąt sekund, może coś koło minuty i tyle. Później mogą służyć przez wiele minut lub godzin i cieszyć oczy faceta.

Widok koronki na połowie uda lub pod samą pupą siłą rzeczy rozpala wyobraźnię i podnieca. Nie da się temu zaprzeczyć. Inwestycja czasowa w stosunku do osiągniętych później korzyści jest niewspółmiernie mała i jak najbardziej tego wszystkiego warta.

Pończochy ułatwiają również dostęp i doskonale wiesz, co mam na myśli. 😉 Z rajstopami zawsze jest nieco roboty, czasem trzeba je rozerwać itd. Szkoda jest to robić, po prostu.

Tym bardziej że zdejmowanie ich w momencie, gdy jesteśmy ubrane w jakieś fajne ciuszki i buty, powoduje, że to gorące napięcie opada, więc mnie absolutnie nie dziwi to, iż faceci nie chcą tracić czasu na ich zdejmowanie, więc wolą je po prostu rozerwać.

Oczywiście to również może być pozytywnym bodźcem, który wprowadza do Waszej sypialny jeszcze więcej podniecenia i dzikości. Pończochy zaś do spraw łóżkowych są mega wygodne i nie wpływają negatywnie dosłownie na nic. Umożliwiają „dostęp” w absolutnie każdym momencie i w każdej sytuacji.

Ach, aż sama poszłam wskoczyć w coś fajnego, by dokończyć dalszą część tego wpisu. 🙂

Dziewczyno, noś pończochy! 😉

A jeśli nie wiesz, na które postawić, sprawdź ten wpis: pończochy samonośne czy do pasa – które wybrać?

Zainwestuj w gotowy zestaw bielizny do łóżka

W wielu sklepach erotycznych można znaleźć gotowe zestawy bielizny.

Zazwyczaj są one tematyczne (policjantka, pielęgniarka itd.) lub po prostu tak dobrane, aby każda część składała się na spójną całość.

Bielizna do łóżka jest także fantastycznym prezentem… dla Twojego mężczyzny!

Ponieważ – postawmy sprawę jasno – nie jest to prezent dla Ciebie, a dla niego. Owszem, Ty możesz się w tym seksownie czuć, jednak i tak robimy to wszystko dla facetów.

Jeśli zbliża się jakaś okazja, rocznica czy też inne święto, spraw sobie ładny zestaw. Albo nawet dwa, gdyż tego nigdy za wiele. I tak naprawdę oboje będziecie zadowoleni, gdyż za jednym zamachem kupisz prezent dla niego, ale także wydasz pieniądze na upiększenie siebie.

Zaskocz swojego faceta, któregoś wieczoru przychodząc do niego ubrana w jakiś niesamowicie seksowny zestaw. Zobaczysz, jaki będzie szczęśliwy. 😉

Miej zadbane paznokcie

Nawet nie wiesz, jak wielu facetów zwraca na to uwagę. Tak, to także okazja na to, jak podniecić faceta.

Interesują ich nie tylko słynne już „pazurki”, na które chodzimy do manikiurzystki, lecz także to, jak wyglądają nasze paznokcie u stóp.

Wielu się ze mną zgodzi, że sandałki na obcasie są najseksowniejszym rodzajem obuwia, a w takim przypadku zadbane paznokcie to podstawa.

Zwróć zresztą uwagę na to, jak sandałki są przedstawianie na zdjęciach – mowa o sklepach internetowych, gdzie takie obuwie można zakupić.

Stopy modelek w większości przypadków są bardzo zadbane, wyglądają zachęcająco. Sklepy w ten sposób sprzedają nam marzenia, gdyż szukamy w tych zdjęciach identyfikacji ze sobą.

Myślimy sobie: „aha, czyli jak kupię te buty, to moje stopy będą tak świetnie w nich wyglądać”. I tak jest, tylko że należy zadbać tu o każdy szczegół, w tym także o wspomniane już paznokcie.

Ładny kształt, odpowiednio dobrany kolor i fetyszysta stóp jest już cały Twój. 😉

Niby retro, ale jednak nie – czyli o pasie do pończoch

Wracamy na moment ponownie do pończoch. Jak podniecić faceta, poruszając się dalej w tym wątku?

Chociażby poprzez kupno pasa do pończoch.

Kilkadziesiąt lat temu był on konieczny, aby nosić pończochy. W dawniejszych czasach nie znano jeszcze silikonowych ściągaczy, które mamy teraz dostępne w pończochach samonośnych.

Pas do pończoch daje dwie bardzo duże korzyści.

Po pierwsze, pokazuje Twojemu mężczyźnie, że chciało Ci się postarać o ten element. Obecnie nie jest on przecież jakoś bardzo typowy, wykorzystuje się go w sumie okazjonalnie, a zresztą i tak wiele kobiet nigdy nie miało go na sobie.

Manifestujesz w ten sposób swoje zaangażowanie, dbałość o szczegół. Zrobienie czegoś tylko (lub aż!) po to, aby sprawić mu przyjemność.

Po drugie, pamiętaj o jednym – im więcej zakryte, tym lepiej. Jestem zdania, że ładnie przyozdobione ciało jest bardziej seksowne od absolutnie nagiej kobiety. Wiem, że wiele osób może nie zgadzać się z takim postawieniem sprawy, niemniej jednak sądzę, iż mam ku takiemu twierdzeniu solidne powody. A dlaczego tak jest, dowiesz się tego w dalszej części wpisu (a konkretniej z punktu „Czy tajemniczość i niedostępność działa na facetów?”).

Pas do pończoch jest kolejnym ciekawym elementem nie tylko na Twoich udach, ale też na pupie i biodrach. Jest to po prostu jakaś ciekawostka, ozdoba. Działa na wyobraźnię.

Podkreśl swoją talię za pomocą gorsetu

Gorset to strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o to, jak podniecić faceta.

Podobnie jak pas do pończoch, gorset jest elementem ubioru wywodzącym się z zamierzchłych czasów. Niemniej jednak nie oznacza to, że należy z gorsetów rezygnować – wręcz przeciwnie!

Zauważ, na co zwracają uwagę faceci. Wydatny biust, wąska talia i znów wydatna pupa. Nie bez powodu wymiary 90 / 60 / 90 uznane zostały za typowy kanon piękna.

Gorset właśnie w to się wpisuje.

Zwęża talię, która jest po prostu smuklejsza.

Podkreśla biust, który przy dobraniu odpowiedniego gorsetu mocno zyskuje na znaczeniu.

Kształt gorsetu z wąskiej talii kieruje się ku szerszej pupie, również i ją podkreślając.

Wszystko to sprawia, że gorset wydaje się wręcz idealnym elementem do podniecania mężczyzn. Aczkolwiek jest mocno niedoceniany i wiem, z jakiego powodu.

Gorset po prostu trudno jest zarówno dobrać, jak i założyć. Jednak jest i na to metoda – profesjonalne salony z lepszą bielizną.

Jeśli kupisz gorset nie w lokalnym sklepiku u pani Halinki, a w takim salonie z bielizną, gdzie skorzystasz z pomocy doradczyni – jesteś u celu. 😉

Fachowa pracownica nie tylko dobierze wraz z Tobą idealny rozmiar, lecz także pomoże w jego założeniu i ogólnie udzieli Ci wszelkich niezbędnych instrukcji odnośnie do tego, jak później obchodzić się z takim gorsetem samodzielnie.

Reasumując, jeśli myślisz o tym, jak podniecić faceta, skorzystaj z gorsetu i profesjonalnej pomocy pod tym względem. Nic nie stoi na przeszkodzie, by po prostu pójść, przymierzyć to i owo, a dopiero później ewentualnie podjąć decyzję.

Jak zaskoczyć faceta?

Powyższe pytanie również bardzo często zadaje sobie w głowie wiele kobiet.

Oprócz listy ciuchów wartych uwagi, warto jest też wpadać na różne pomysły. Wprowadzenie czegoś innego, nietypowego i po prostu zaskakującego pozwoli Ci przełamać rutynę.

Nikt nie lubi stagnacji, braku nowości. Jeśli popadniesz w marazm, mężczyzna może być coraz bardziej znudzony aktualną sytuacją. Owszem, gdy odwrócimy role, to taki problem również występuje – także faceci potrafią być nudni. Jednak nie o tym jest ten wpis, a przynajmniej nie tym razem. 🙂

Przechodząc do sedna, podrzucam Ci garść ciekawych pomysłów, z których śmiało możesz skorzystać!

Kup w tajemnicy erotyczną bieliznę

Nie każdy zakup musi być z mężczyzną w pełni uzgadniany, prawda? A zwłaszcza taki! 🙂

Bielizna zawsze jest doskonałym sposobem na to, jak podniecić faceta.

Zrób to po prostu w formie niespodzianki, zaskocz go. Gdy będzie sądził, że zbliża się kolejny nudny wieczór na kanapie przed telewizorem, Ty w tym czasie skocz na paręnaście minut do łazienki, przebierz się, ogarnij i spraw, aby opadła mu szczęka.

Efekt murowany!

Zacznij zgłębiać tajniki BDSM

W tekście o BDSM dla początkujących wskazałam całą masę domowych przedmiotów, które mogą okazać się przydatne w rozpoczęciu przygody z tą formą aktywności seksualnej.

Wiele z nich mamy w naszych domach i choć służą do czegoś zupełnie innego, w sypialni mogą całkowicie zmieniać swoją rolę.

Spinacze do bielizny sprawdzają się świetnie jako klamerki na sutki.

Wosk kapiący ze świecy daje przyjemne, gorące odczucie na skórze.

Krawatem czy też figami można doskonale związać ręce.

Rajstopami można nieźle zakneblować usta.

Chusta czy też apaszka sprawdzają się jako zasłona na oczy.

Jak widzisz, jest bardzo dużo możliwości. Kto wie, może po wdrożeniu odrobiny perwersji w Wasze życie erotyczne będziecie chcieli pójść o krok dalej i zainwestować w jakąś profesjonalną zabawkę? A później w dwie zabawki? A może ostatecznie załapiecie bakcyla i będzie ich znacznie więcej? 🙂

Zabierz go na zakupy… tyle że dla niego!

Erotyczną bieliznę lub też inne gadżety możecie przecież kupić razem.

Nie zawsze musisz być zdana na to, że to Twój facet ma wpaść na taki pomysł. Ewentualnie nie zawsze musisz robić mu taką niespodziankę sama.

Wspólne zakupy także bywają fajne. Tym bardziej że proponując mężczyźnie coś takiego, tak naprawdę dajesz mu wolną rękę. Daj mu wybrać coś pod niego, pod jego upodobania.

Nawet jeśli ostatecznie dana rzecz nie będzie Ci się za bardzo podobać lub będzie nieco niewygodna. W takiej sytuacji po prostu pomyśl o nim i przymknij oko na swój gust. Niech się ucieszy, a co tam. 🙂

Spontaniczny oral, czyli najbardziej sprawdzona opcja

Nie wiem, jak podniecić faceta w lepszy sposób i bardziej zaskakująco. Nie ma chyba na świecie ani jednego mężczyzny, któremu taka szybka by się nie spodobała. 😉

Swoją drogą sądzę, że warto wspomnieć o pewnym fakcie.

Jakiś czas temu pewna autorka książek erotycznych wywołała sporą burzę na temat filmiku, który wrzuciła do sieci. Omawia w nim kilka porad w kontekście tego, jak zrobić dobrze ustami swojemu facetowi. Przyznam szczerze, że nie za bardzo rozumiem wzburzenie (w szczególności kobiet), jakie pojawiło się po publikacji tego filmu.

Bądźmy szczere – niemal każda kobieta ma za sobą taki epizod, a tak naprawdę o wiele mniej kobiet wie, jak robić to dobrze. Robimy błędy, to logiczne. Ba, według mnie tylko skromny ułamek facetów wie, jak w ten sposób zadowolić swoją kobietę. Tym bardziej że każdy człowiek jest inny i bywa, że na pewne elementy reaguje inaczej.

W każdym razie pruderia jest tu absolutnie zbędna. Seks oralny to nieodłączna część życia seksualnego ludzi i nie warto robić z tego jakiegoś specjalnego tematu tabu.

Szybka, zaskakująca i spontaniczna akcja w Twoim wykonaniu wymaga tak na dobrą sprawę niewiele czasu i energii, a w głowie Twojego faceta może utkwić na bardzo długo. 🙂

Zabawka erotyczna, której mężczyzna się nie spodziewa

Jest to doskonała metoda na to, by wprowadzić nieco pikanterii w codzienne życie. Dlaczego?

Wyobraź sobie, że udajecie się do galerii handlowej na zakupy. Jest ciepło – wiosna lub lato. Masz na sobie zwiewną sukienkę.

Tuż przed wyjściem z samochodu dajesz swojemu mężczyźnie do ręki pilocik i mówisz, aby go wypróbował. Ten wciska przycisk i po chwili słyszy gdzieś cichutkie bzyczenie, a Ty z kolei reagujesz na to tak, jak by ktoś dotknął Twoich pleców kostką lodu… 🙂

Tak, mowa o małym wibratorku, którym można sterować poprzez pilot. Nie musi być to wibrator dopochwowy, są też tego typu korki analne. Ogółem – jak poszukasz – to takich gadżetów w sieci znajdziesz naprawdę sporo.

Jeśli myślałaś nad tym, jak podniecić faceta, to po jego reakcji wiesz już wszystko – mega się tym jara. W jego głowie dzieją się wtedy niesamowite rzeczy. Cytując klasyka – stado Chińczyków siecze kapustę. 🙂 On odpływa i nie jest w stanie się nadziwić, jakim cudem mogłaś wpaść na tak pozytywnie popaprany pomysł.

Wszystko sprowadza się do poświęcenia się raz na jakiś czas. Nie jest to opcja najwygodniejsza, tym bardziej że każda z nas różnie na takie bodźce reaguje. Lecz kto wie, być może bez problemu będziesz w stanie taką zabawę znosić, gdy on co jakiś czas będzie przyciskiem włączał ją i wyłączał?

Przecież to nas także podnieca, gdy jesteśmy stawiane przed taką próbą publicznie. 🙂 Znam kilka osób, które takie publiczne akcje szczególnie nakręcają.

Spróbować nic nie zaszkodzi, a być może załapiecie wspólnego bakcyla i będziecie chcieli dalej eksperymentować w tym kierunku.

Seksowna bielizna pod ubraniem

Kolejny sposób na to, jak podniecić faceta, nawiązuje do poprzedniego punktu.

Oprócz zdalnie sterowanego wibratorka, możesz zaskoczyć swojego mężczyznę tym, co masz pod spodem.

Przecież pod spódnicą możesz mieć nie rajstopy, a pończochy – prawda? W dodatku do pasa.

Nie musisz mieć także nudnego stanika, możesz mieć na sobie taki biustonosz, który nie tylko perfekcyjnie uwydatnia Twoje walory, ale również ekstra wygląda.

Majteczki też nie muszą być duże i wygodne – mogą być kuse, wręcz zachęcające do tego, by je zdjąć lub nawet zerwać. 😉

Jeśli podjechałaś po niego samochodem i macie teraz iść gdzieś na miasto, to jaki masz problem w wyciągnięciu z bagażnika jakichś świetnych szpilek, które założysz przed udaniem się tam, gdzie planujecie?

Zakoduj sobie jedno słowo – spontan. Każdy mężczyzna marzy o tym, by jego kobieta raz na jakiś czas wpadała na taki pomysł, zaskakiwała go. Oczywiście w kontekście seksualnym również się to sprawdza, nawet dużo bardziej!

A może kolczyk?

Znam osobę, która swego czasu wpadła na spontaniczny pomysł, aby zrobić sobie kolczyk w pępku. Decyzję o tym podjęła w pełni samodzielnie.

Tak spodobało się to jej mężczyźnie, że – tym razem już wspólnie – obmyślili kolejne miejsca.

Pojawił się kolczyk na języku, a także dwa w miejscach intymnych.

Piszę o tym dlatego, że to również jest to sposób na to, jak zaskoczyć faceta. Oczywiście absolutnie nie jest on ani uniwersalny, ani tym bardziej gwarantujący zamierzony efekt.

Niemniej jednak kolczyki w miejscach innych niż jedynie w uszach (mam na myśli głównie te, które powiązane są ze strefami erogennymi) już od lat zyskują coraz więcej zwolenników i nic nie wskazuje na to, aby ten trend miał się w najbliższym czasie odwrócić.

Kolczyk jest o tyle fajnym rozwiązaniem, że w porównaniu do tatuażu nie jest stały i nie będziemy mieć go na całe życie, gdyż możemy w każdej chwili go wyjąć. A zawsze może posłużyć nam jedynie przez jakiś czas do zabawy lub jako swoiste urozmaicenie.

A nuż będzie to również opcją dla Ciebie?

Czy da się podniecić mężczyznę dotykiem?

Oczywiście, co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości.

Nie wiem, czy wiesz, ale uszy są u mężczyzn jedną z najbardziej erogennych stref. Mają delikatną skórę, całą masę różnego rodzaju receptorów i doskonale odbierają bodźce. Aż prosi się o lekkie ich skubanie zębami, całowanie czy też szeptanie do nich sprośnych słówek. 😉

Szyja to także doskonałe miejsce na to, jak podniecić faceta. Jeżeli Twój mężczyzna np. siedzi przy komputerze, to podaruj mu raz na jakiś czas odrobinę relaksu, zachodząc go od tyłu i robiąc mu masaż. Nie dość, że go tym zrelaksujesz, to jeszcze być może zainicjujesz doskonałą grę wstępną przed czymś ostrzejszym?

Zaczęłam od tych mniej oczywistych miejsc, a więc muszę zakończyć na tych, które nasuwają się same. Oczywiście mowa – nazwijmy to ogólnie – o kroczu. Mężczyźni (zresztą, jak i kobiety) mają tam mnóstwo słabiej lub mocniej unerwionych miejsc, które – odpowiednio stymulowane – mogą ich niesamowicie nakręcać.

Najlepiej jest poświęcić nieco czasu na dłuższą zabawę, by poznać, które konkretnie miejsca oraz czynności najbardziej podniecają Twojego faceta.

Jednak czy dotyk np. dłonią to wszystko? Oczywiście, że nie.

Nie zapominaj o wszelkich przedmiotach, które z uwagi na materiał, z którego są wykonane, mogą dawać różne doznania. Kostki lodu, piórka, jedwab – szukaj, próbuj, eksperymentuj. Niejednokrotnie może się okazać, że mały, niepozorny przedmiot może przynieść dużo korzyści. 🙂

Swego czasu była moda na różne puchate dodatki do torebek czy kluczy dla kobiet. Mam tutaj na myśli takie milutkie, włochate pomponiki i wszelkie podobne przypinki. Zaufaj mi – jest to idealna zabawka do pobudzania jego zmysłów. Szczególnie wtedy, gdy zasłaniasz mu oczy, a on oddaje się jedynie czerpaniu przyjemności.

I kto wie, może również odwdzięczy Ci się tym samym?

W jaki sposób podniecić faceta za pomocą słów?

To, w jaki sposób mówimy oraz jakich słów używamy, ma wpływ na całe nasze życie. Nawet na ten jego erotyczny fragment. 🙂

I choć swego czasu napisałam tekst na temat języka w BDSM, to tym razem skupiam się na nieco innych sprawach.

Czy myślałaś kiedyś o tym, jak podniecić faceta z użyciem odpowiednich słów?

Przecież każdy mężczyzna chciałby kiedykolwiek usłyszeć coś takiego:

  • „zrób ze mną, co tylko chcesz”
  • „jestem Twoją suką”
  • „zerżnij mnie tak, jak masz na to ochotę”

Niezależnie od tego, na jakim etapie jest Wasz związek, to uwierz mi, że on w każdej chwili będzie zachwycony, jak tylko wypowiesz do niego takie słowa.

Po prostu spróbuj. Zrób taki test.

Powiedz mu to podczas seksu, czy w zupełnie normalnej sytuacji w ciągu dnia, kiedy absolutnie niczego by się nie spodziewał, np. podczas przygotowania obiadu. A kto wie – może w czasie gotowania makaronu rzuci się na Ciebie i zrobicie to na stole w kuchni. 😀

Tego typu sformułowania potrafią mega podniecić i ogółem pokierować akcję w bardziej hardkorowy sposób. Wiem jednak, że wiele kobiet może mieć z takimi zdaniami problem.

Barierą bywa po prostu wstyd lub też mówienie takich rzeczy wbrew temu, co siedzi nam w głowach.

Jednak ponownie podkreślam – czasem warto jest się przełamać. Nawet wtedy, gdy na serio tak nie myślisz, to spróbuj to zagrać. Wypowiedzieć lub wykrzyczeć takie słowa tylko (albo właśnie aż!) dla niego – po to, by sprawić mu przyjemność. Aby po wszystkim mógł stwierdzić, jak bardzo zajebiście się wtedy poczuł i jak mocno docenia Twoje podejście.

Zauważ, że twórcy filmów dla dorosłych doskonale wiedzą, jak podniecić faceta w ten sposób. Aktorki praktycznie zawsze udają te wszystkie swoje jęki, a wykrzykiwane zdania są po prostu lepiej lub gorzej zagrane.

Jednakże umysł mężczyzny jest wtedy – w trakcie akcji – na tyle prostolinijny, że on nigdy nie będzie się zastanawiał nad jakością Twojej gry aktorskiej. 😉 Nie będzie dawał Ci 6/10, a może jednak 8/10. Jego to po prostu rozpali, podkręci. A o to przecież chodzi – on zyska przyjemność, będzie bardziej się starał i robił to intensywniej, przez co i Ty zyskasz na swoich odczuciach.

Nie zawsze musisz być wulgarna, cichy głos i powolne toczenie się akcji mogą być niejednokrotnie o wiele lepszym wyjściem.

Gdy na przykład będziesz mieć na sobie mega seksowną bieliznę i będziesz zbliżać się do swojego mężczyzny, możesz robić to powoli. Gdy w końcu wejdziesz na łóżko i będziesz się do niego leciutko zbliżać, możesz szeptem zacząć mówić różne sprośne rzeczy. Możesz także szeptać mu wprost do ucha.

Tylko i wyłącznie od Ciebie zależy, jak poprowadzisz akcję. Pamiętaj jednak, by zwracać uwagę zarówno na wypowiadane przez siebie słowa, jak i na głośność oraz ogólnie intonację.

Wszyscy skupiają się raczej na innych aspektach seksu, podczas gdy sfera werbalna jest bardzo często mocno niedoceniana.

Jak podniecić mężczyznę na odległość?

Czasem tak bywa, że pary rozstają się ze sobą czasowo. Mąż wyjeżdża gdzieś na kilka tygodni, żona rusza na jakieś szkolenie itd. Wiemy, o co chodzi.

Jak podniecić faceta, jeśli dzieli Was wiele kilometrów? Czy są na to jakiekolwiek sposoby?

No pewnie, że tak!

Pierwsze, co przychodzi na myśl, to wymiana zdjęć lub filmów. Jeśli Twój mężczyzna jest gdzieś daleko, to cóż za problem raz na jakiś czas (np. wieczorem) przesłać mu jakąś gorącą fotkę?

Załóż na siebie coś erotycznego, zrób seksowne selfie i daj mu tym samym znać, że pamiętasz o nim i na niego czekasz.

Równie dobry będzie krótki filmik, na którym pokażesz co nieco. 😉

Możesz także spróbować starego, dobrego tzw. sextingu. Mowa o wymianie wiadomości (tekstowo-wizualnych), które mają po prostu nakręcać obie strony, poruszając się wokół tematów seksualnych. To także może podniecać.

Messenger, WhatsApp, poczta mailowa, SMS-y, MMS-y – chyba nie muszę dalej wymieniać. Obecnie jest tak wiele rodzajów mediów i możliwości komunikacji, że na pewno znajdziecie coś dopasowanego do Waszych potrzeb.

Jak podniecić faceta jeszcze inaczej? Możesz spróbować rozkazów.

Każ mu wysłać jakieś określone zdjęcie lub też napisać coś konkretnego. Dla wielu taka opcja może wydawać się śmieszna, ale uwierz mi – mężczyźni uwielbiają, gdy kobieta przejmuje inicjatywę. Nawet jeśli będzie to z pozoru głupie i Ty nigdy byś tego nie zrobiła, to facet będzie wniebowzięty, jeśli każesz mu coś zrobić.

Tym bardziej, jeżeli obiecasz mu coś za to w zamian. 🙂

Na sam koniec jednak muszę brutalnie zejść na ziemię i dla formalności przypomnieć o bardzo ważnej rzeczy.

Pamiętaj, że tego typu wiadomości możesz wymieniać jedynie z osobą, której bardzo ufasz. Jest to jednak utrwalanie okołoseksualnych treści, zawsze istnieje ryzyko, że mogą dostać się w niepowołane ręce. Podejmuj zatem wszelkie środki ostrożności, nim zdecydujesz się np. na wspomniany sexting.

Czy tajemniczość i niedostępność działa na facetów?

Z miejsca odpowiadam – działa! W dodatku mam na to wiele ciekawych przykładów. 🙂

Wspomniałam już, że jeśli myślisz o tym, jak podniecić faceta, to lepiej jest postawić na ciekawy ubiór, niż na zupełnie nagie ciało.

Owszem, kobieta jest przepięknym wytworem natury sama w sobie, lecz po to powstały różnego rodzaju „upiększacze” tej urody, aby z nich korzystać.

Zauważ, że jeśli założysz szpilki, pończochy, pas do pończoch, gorset, długie rękawice itd., to zdecydowaną większość ciała będziesz miała zakrytą.

Jednak jak zakrytą!

Faceci naprawdę wolą, gdy kobieta jest zajebiście ubrana, aniżeli nie jest ubrana wcale. O to właśnie chodzi, by dozować tę tajemniczość i pokazywać we właściwy sposób odpowiednie fragmenty ciała.

Przypuśćmy, że jesteś gdzieś w restauracji. Masz na sobie spódnicę i pończochy. Spódnica przypadkiem podwija Ci się tak, że lekko widać spod niej koronkę pończoch. Jakiś facet, siedzący stolik obok, zauważa to.

W jego głowie eksploduje właśnie wulkan. 😉 On widzi Cię ubraną, lecz ten mały fragmencik, który zdradza, że zdecydowałaś się założyć nie rajstopy, a pończochy, robi ogromną różnicę!

W myślach rysuje sobie Twoją sylwetkę, wyobraża sobie Ciebie w bieliźnie. Myśli też o tym, że jesteś kobietą z klasą, bo ze słowem „klasa” zdecydowanie bardziej kojarzą mu się właśnie pończochy niż „nudne” i „standardowe” rajstopy.

Idźmy dalej.

Gdy przeglądam oferty masek związanych z BDSM lub po prostu z erotyką, zauważam rosnącą ich popularność.

Absolutnie mnie to nie dziwi. Sama lubię tego typu dodatki, nawet nie chodzi o maski zasłaniające absolutnie całą twarz. Ciekawe są także takie romantyczne, bardziej delikatne – jednak np. świetnie podkreślające oczy.

To jest również pewien element tajemniczości, zasłania kawałek ciała i tym samym działa na faceta stymulująco.

Zakrywanie oczu może być też wykorzystane w odwrotny sposób. Cóż za problem kazać swojemu mężczyźnie zasłonić czymś oczy (lub też po prostu zawiązać mu coś na oczach) i wykorzystać to? 🙂

Gdy odejmiesz mu ten jeden zmysł, reszta będzie wzmocniona i jego doznania staną się intensywniejsze.

W kwestii tego, jak podniecić faceta, na początku tego wpisu wspomniałam o stukocie obcasów. Zwróć uwagę na to, że ten aspekt również wpisuje się w tajemniczość.

Mężczyzna wtedy o wiele wcześniej słyszy kobietę, aniżeli ją widzi. Zanim w grę wejdzie Twój wygląd, najpierw rozbudzisz jego pożądanie samym dźwiękiem.

Co jak co, ale to działa na nich po prostu mega mocno. 😉

Jak poznać skryte fantazje mężczyzny?

Jeśli dopada Was nuda w łóżku, to czas najwyższy na poważną rozmowę.

Nie chcę wyjść tu na kompletną nudziarę, lecz zawsze będę stała na stanowisku, że porozumienie pomiędzy dwiema osobami jest sprawą kluczową.

Jeżeli którekolwiek z Was ma problem, chciałoby coś zmienić, coś nowego wdrożyć w życie lub po prostu zaszaleć – niech o tym powie!

To są zbyt ważne sprawy, aby to w sobie tłumić i odreagowywać gdzieś na boku.

Tobie również korona z głowy nie spadnie, jeżeli przy sprzyjającej okazji zapytasz się swojego faceta, o czym marzy i na co erotycznego ma chęć.

Jeśli zastanawiasz się, jak podniecić faceta, to taka droga będzie z pewnością jedną z tych odpowiednich.

Porozmawiaj z nim o jego pragnieniach i marzeniach. Może nie są jakoś niesamowicie trudne do spełnienia i któregoś dnia mogłabyś je zrealizować?

Co zrobić, aby facet wręcz jadł Ci z ręki?

Kluczowym słowem jest tu…

Inicjatywa.

Mężczyźni mogą kreować się na macho i chwalić tym, jacy to oni są dominujący i prowadzący Waszą parę przez życie.

Niemniej jednak każdy z nich mniej bądź bardziej otwarcie marzy o tym, by być zdominowanym.

Nie tylko w sensie stricte łóżkowym, ale również w takim, że to Ty ogólnie dyktujesz tempo.

Zauważ, jakie podtytuły zamieściłam w rozdziale „Jak zaskoczyć faceta?”. Wszystkie z wymienionych tam aktywności charakteryzują się tym, że to właśnie kobieta występuje z propozycją lub po prostu bierze sprawy w swoje ręce.

Szukając sposobów na to, jak podniecić faceta, rola księżniczki raczej nie jest wskazana.

Mężczyzna je z ręki wtedy, gdy to kobieta jest nad nim. To ona szuka nowości, sprawia niespodzianki i daje nagrody, gdy otrzymuje to, czego chce.

Spotkałam się z zarzutem, że obecnie wielu facetów narzeka na to, iż ich partnerki stają się nudne i po prostu mało ciekawe. Poza pracą nie mając żadnych ciekawych zajęć, hobby oraz rozwijających zainteresowań. Jedynie leżąc, pachnąc i będąc roszczeniowymi.

Nie jest to ani miejsce, ani tym bardziej okazja do tego, by drążyć wspomniany zarzut, lecz nawet jeśli faktycznie tak by było, to wszystko w naszych rękach.

Przejęcie życiowej i łóżkowej inicjatywy w wielu przypadkach potrafi pozytywnie wpłynąć na związek, a zwłaszcza wtedy, gdy chcesz swojego mężczyznę zdominować i dzięki temu spełnić swoje własne erotyczne marzenia.

Dlaczego mówi się, że mózg jest najseksowniejszą częścią ciała?

Być może któraś z Was ma teraz myśl w stylu: „bzdura, bo obojętnie czy mam doktorat z fizyki kwantowej, czy też nie mam żadnego wykształcenia, to wyszykowanie się w zajebiste ciuchy zawsze sprawi, że facet będzie mój i mózg nie ma z tym nic wspólnego”.

No może, może… ale nie do końca. 🙂

Przecież gdyby tak było, to wystarczyłoby się odstawić, położyć na łóżku i udawać kłodę – w końcu facet ma obiekt, z którego może dowolnie „skorzystać”.

Jednak tak nie jest. Dlaczego?

Sprawa jest bardzo prosta, zresztą wspomniałam już o niej w tym tekście kilkukrotnie.

Twój mózg jest fenomenalną metodą na to, jak podniecić faceta. Mężczyźni mimo tego, że wydają się prowadzić w życiu i na każdym kroku podkreślać swoją męskość, w sprawach łóżkowych bywają niewinni jak baranki.

Bardzo często myślą też prosto, nie miewają różnych fantazji, nie wpadają na ciekawe pomysły.

Stąd też, gdy mają do czynienia z kobietą niebojącą się przełamywać tabu oraz uwielbiającą przejmować inicjatywę, doznają swoistego szoku.

Oczywiście pozytywnego. 🙂

Faceci marzą o tym, aby kobieta zaskakiwała ich w łóżku i ogółem w sprawach okołoseksualnych.

Wodzenie ręką tu i ówdzie, umiejętne zakrywanie właściwych części ciała, inscenizowanie jakichś sytuacji, robienie klimatu w pokoju, wymyślanie zadań, wieczory składające się z kilku etapów, stawianie warunków – zobacz, jak wiele jest sposobów na to, by uczynić wieczór innym, niż krótkim klasykiem z misjonarzem w roli głównej!

Wpadanie na pomysły i przejmowanie inicjatywy.

Są to absolutnie kluczowe kwestie. Gdy odpowiednio ruszysz głową, mężczyzna to doceni. Będzie uznawał Cię za pozytywnie nieobliczalną, kreatywną i gotową na różne ciekawe pomysły. Do każdego zbliżenia będzie podchodził z oczekiwaniem wielkiej niespodzianki.

Sam fakt jego myślenia o tym to jedna z metod na to, jak podniecić faceta.

Czy warto zaczerpnąć nieco inspiracji z filmów dla dorosłych?

Jak podniecić faceta, bazując na filmach erotycznych? Czy wystarczy spróbować przenieść wszystko w sposób 1:1 do realu i uważać, że będziecie tak samo dobrze się bawić?

Nie!

Jednak – żeby nie było – sama bardzo lubię oglądać tego typu filmy. Chciałabym jednak rozgraniczyć tutaj dwie zupełnie osobne kwestie, a każda z nich jest ważna na swój sposób.

Po pierwsze – inspiracja.

W inspirowaniu się nie ma niczego złego. Filmy erotyczne pokazują, w jaki sposób można się bawić również we własnym zakresie. Mamy w nich do czynienia z przeróżnymi gadżetami, częściami ubioru, podrzucają pomysły na przeróżne pozycje, a czasem nawet na grę wstępną.

Jest naprawdę cała masa elementów, które można próbować „zgapić” i z powodzeniem wykorzystać u siebie. Życie seksualne bez wątpienia może dzięki temu rozkwitnąć.

Jednakże…

Po drugie – oczekiwania.

Nie bez powodu „inspiracji” nie pogrubiłam, a „oczekiwania” zdecydowałam się okrasić pełniejszym fontem. Jest to bardzo ważne w kontekście tego, jak podniecić faceta.

Dostępność erotyki w sieci jest obecnie na bardzo wysokim poziomie. Wystarczy sekunda lub dwie, by mężczyzna znalazł w internecie coś, co go podnieci.

Problem powstaje wtedy, gdy faceci naoglądają się zbyt wiele filmów erotycznych i wymagają od swoich partnerek, by były kopiami aktorek – tylko że w życiu.

Życie to nie film i wielu mężczyzn ma z tym problem.

Jeżeli Twój facet umie rozgraniczyć te dwie kwestie, to bardzo dobrze. Masz to z głowy.

Jeśli jednak miewa z tym problemy i nakłada na Ciebie zbyt duże oczekiwania, to musicie ze sobą poważnie porozmawiać. Bez zbędnych spin i unoszenia się honorem, po prostu wykładając kawę na ławę i poruszając się wokół faktów.

Aczkolwiek my, kobiety, też często nie jesteśmy bez winy. 😉

Potrafimy rzucić focha za byle co i karać mężczyznę za to, że zachciało mu się czegoś bardziej wyuzdanego lub wymagającego od nas więcej wysiłku. Bądźmy bardziej wyrozumiałe – tym bardziej że, jak wielokrotnie wspomniałam, tak naprawdę od naszych zachowań i pomysłów zależy bardzo wiele.

Jak podniecić faceta, czyli kilka słów na zakończenie

Jeżeli udało Ci się dotrzeć do tego miejsca wpisu, brnąc przez jego całą treść, jestem Ci za to bardzo wdzięczna. 🙂

W tych ponad sześciu tysiącach słów postarałam się zawrzeć swoje porady w kontekście tego, jak podniecić faceta.

Owszem, jest to wręcz nieograniczony temat i można byłoby w nim dodać jeszcze dużo więcej punktów, niemniej jednak sądzę, iż powstało z tego całkiem niezłe kompendium wiedzy.

Zachęcam Cię do skorzystania z sekcji komentarzy. Wypowiedz się na temat tego tekstu, wyraź swoją opinię i – jeśli masz na to ochotę – wdaj się ze mną w dyskusję. 🙂

Spodobał Ci się ten tekst? Sądzisz, że moglibyśmy nawiązać jakąś współpracę? 😘 Skontaktuj się ze mną
Zostaw swój komentarz

Komentarze (11)
  • Mr. "X"

    Fetysz Damo…

    Wiem, wiem… Jestem facetem, jestem też 100% hetero, ale dziękuję Ci za ten temat 🙂

    Prawie wszystko, co tutaj napisałaś, mega mnie kręci!
    Myślę, że podniecenie mnie, nie sprawiłoby Ci żadnych trudności 😉
    Samo zdjęcie powoduje u mnie podniecenie, a co dopiero… ;D

    Dziewczyny! Kobiety!
    Nie bójcie się być seksowne!!!

    Pozdrawiam Ciebie Fetysz Damo i wszystkie czytelniczki tego bloga! :*

    • Fetysz Dama
       

      Bardzo fajny komentarz, dziękuję! 🙂

  • addiction

    Super treść. Fajnie że chce Ci sie poswiecac czas, by innym zylo sie lepiej 😉 kiedy powrot na insta?

    • Fetysz Dama
       

      Dzięki. 😉 Jeśli chodzi o Twoje pytanie, kilka dni temu odpowiedziałam na nie w komentarzach do tekstu „BDSM dla początkujących, czyli od czego zacząć?”.

  • PantyhoseLover

    Witam ponownie moją ulubioną kobietę w internecie. Tekst jest świetny, warto było na niego czekać i tak jak mówiłaś, mimo, że jest skierowany do kobiet, sprawia, że również mężczyzna w trakcie jego czytania jest w stanie się pobudzić. Masz świetne pióro, więc już nie mogę się doczekać kolejnych postów. Co do samej treści to zgadzam się ze wszystkim, tylko w kwestii rywalizacji rajstopy vs pończochy, ja pozostaje chyba jednym z niewielu facetów, który woli rajstopy. Zakrywają całe nóżki, pośladki, podciągnięte wysoko mogą idealnie odznaczać się na tym co ukryte pomiędzy nogami 🙂 Dodatkowo pobudzające może być w niektórych przypadkach ich rozerwanie. Może któregoś dnia mogłabyś napisać o nich trochę więcej? Może zrobić ranking swoich ulubionych modeli rajstop? Powiedzmy top 10? Albo w połączeniu z jakimi ubraniami i modelami szpilek czujesz się w nich najlepiej? Z pewnością chętnie bym taki post przeczytał jednym tchem. Pozdrawiam serdecznie, buziaki!

    • Fetysz Dama
       

      Dzięki za komentarz! 🙂 Ja niestety należę do mniejszości, gdyż wolę pończochy – choć oczywiście zdaję sobie sprawę z wad i zalet obu typów bielizny, dobierając je stosownie do okazji. Nie jest tak, że rajstop w mojej garderobie nie ma – są i to w sporych ilościach. ^^ Myślę, że tekst stricte o rajstopkach też byłby przydatny. Fajne są też pytania, które na końcu podrzuciłeś. Jeśli miałbyś jeszcze jakieś pomysły, śmiało możesz je tutaj wypisać. 🙂 Jak łatwo się domyślić, swoje teksty tworzę wokół kilku lub też kilkunastu punktów, które następnie rozpisuję dokładniej. Te, które podałeś, są naprawdę bardzo dobre.

    • PantyhoseLover
       

      Z pewnością fajnie byłoby poznać preferowane przez Ciebie kolory, może również marki? Chociaż ich pewnie reklamować nie wypada, jeśli już to niech Ci płacą krocie, w końcu nóżki masz modelowe. 🙂
      Jestem również bardzo ciekawy w jakich sytuacjach rajstopki to dla Ciebie „must have” i kiedy to właśnie je wybierasz kosztem pończoch?
      Myślę, że fajnie byłoby też porównać stan pewności siebie i poczucia zainteresowania jakie wzbudza Twój strój, czy są jakieś różnice między tymi emocjami, kiedy masz pończochy, a kiedy właśnie rajstopy?
      W razie nowych pomysłów będę się odzywał, na ten moment to chyba tyle. 🙂

    • Fetysz Dama
       

      Elegancko, jest na czym budować! 🙂 Z pewnością kolejny wpis oprę m.in. o podane pomysły. Nie będę jednak podawała moich ulubionych marek, nie chciałabym lobbować za żadnym konkretnym producentem. W każdym razie główny wyznacznik to jakość i opinie o danej marce. Akurat jeśli chodzi o bieliznę, to słowo „oszczędność” u mnie w tym kontekście nie istnieje. Wolę mieć jedną świetną parę za 100 zł, aniżeli kilka „zwyklaków” za paręnaście złotych, które z większym prawdopodobieństwem puszczą oczko w najmniej spodziewanym momencie.

    • PantyhoseLover
       

      W takim razie zacieram rączki i nie mogę się doczekać. Naprawdę, zaglądanie tutaj i czytanie Twoich tekstów to czysta przyjemność, czuć w nich Twoją pasję. Z pewnością okazały się też one pomocne dla niejednej czytelniczki i niejednego czytelnika! 🙂

    • Sto
       

      Pantyhoselower. Mi się wydaję że rajstopy to tak bardziej na co dzień. Pończochy od święta. Ale jak kto lubi. Niestety moja partnerka nie przepada za szeroko pojętym nylonem. W spódniczkach itp chodzi. Ale nylon to jak zimno i na uroczyctości niestety.

  • slugusik

    Zgadzam się z Panią że na każdego działa coś innego. Ja jestem uległym fetyszystą i jak jeden z przedmówców również wolę rajstopki od pończoch a już absolutnie obłędne są dla mnie cieniutkie jak mgiełka cieliste rajstopki z zarysowanymi szwami w części palców. Nie oznacza to że deprecjonuję pończoszki. To również „narzędzie szatana”, za pomocą którego Kobieta rzuca mnie do swych stóp. Ogólnie jednego nie znoszę – wszelkiego rodzaju skarpetek i podkolanówek udających rajstopy. Zresztą z definicji nosi się je do spodni więc w połączeniu ze spodniami no nie powodują wzwodu w moim pasie cnoty. Również nie przepadam za kabaretkami są dla mnie takie troszkę „burdelowe” a dla mnie Kobieta jest Damą i Królową.